Elana Toruń nie zwalnia tempa! Pewna wygrana żółto-niebieskich

0
1836

Elana Toruń po raz kolejny odniosła wysokie zwycięstwo na własnym terenie. Tym razem żółto-niebiescy nie dali żadnych szans drugiej drużynie Pogoni Szczecin, wygrywając 4:1. Znów wysoką skutecznością popisał się Daniel Ciechański – zdobywca dwóch pięknych bramek.

Piłkarze toruńskiej Elany przystępowali do tego spotkania w doskonałych nastrojach. Żółto-niebiescy zwyciężyli we wszystkich pięciu pojedynkach domowych rundy wiosennej, w tym aż 6:0 przed kilkoma dniami z GKS-em Przodkowo. Mecz z drugą drużyną Pogoni zapowiadał się jednak na znacznie trudniejszy.

Od początku spotkania obie drużyny zapewniły kibicom sporą dawkę emocji. Już w 1. minucie groźnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Daniel Ciechański. Piłka minimalnie minęła jednak bramkę szczecinian. Chwilę później to „Portowcy” mogli objąć prowadzenie. Świetnym zagraniem z rzutu wolnego popisał się znany z Ekstraklasy Dawid Kort. Przed bramką Michała Nowaka najlepiej odnalazł się Aaron Stasiak, lecz jego uderzenie głową było niecelne. W 7. minucie zespół Pogoni miał nie stu, a dwustu procentową sytuację. Niepilnowany na prawej stronie Patryk Paczuk zagrał mocną piłkę po ziemi w pole karne, futbolówkę musnął palcami Nowak, a ta trafiła do niekrytego Stasiaka. Napastnik ze Szczecina miał przed sobą kompletnie pustą bramkę, jednak nie trafił czysto w piłkę. Podobną gafą popisał się w 21. minucie Ciechański. Zawodnik Elany będąc dwa metry przed bramką posłał uderzenie… w niebo. W 33. minucie wreszcie doczekaliśmy się gola. Ręką w polu karnym szczecinian zagrywał Paczuk, a sędzia nie wahał się zbyt długo przed podjęciem decyzji o rzucie karnym. Jedenastkę na gola zamienił Maciej Stefanowicz, choć Daniel Kusztan bliski był obrony. Siedem minut później odpowiedzieć chciał Rafał Maćkowski, lecz jego uderzenie z dystansu obronił Nowak. Tuż przed przerwą wynik meczu podwyższył Ciechański. Napastnik żółto-niebieskich popisał się ładnym zwodem na skraju pola karnego i oddał plasowany strzał na dłuższy słupek. Golkiper Pogoni był bez szans. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część spotkania.

Od początku drugiej połowy przeważali torunianie. Gospodarze non stop atakowali bramkę Kusztana. Jedną z ciekawszych akcji ujrzeliśmy w 53. minucie. Ładną wymianą podań popisali się Lenkiewicz z Kościelniakiem, ten drugi zagrał w pole karne, gdzie był Kozłowski, jednak jego strzał został zablokowany. Liczne ataki Elany dały efekt w 60. minucie. Jeszcze piękniejszą bramką niż w pierwszej połowie popisał się Ciechański. Napastnik żółto-niebieskich znów oddał strzał zza skraju pola karnego, jednak tym razem, zanim futbolówka trafiła do siatki, odbiła się jeszcze od poprzeczki. Po zdobyciu trzeciej bramki torunianie oddali inicjatywę przyjezdnym, jednak Portowcy nie potrafili zagrozić bramce Nowaka. Po raz kolejny udało się to z kolei żółto-niebieskim, a dokładnie Kozłowskiemu. Napastnik Elany oddał strzał głową, jednak piłka powędrowała nad poprzeczką bramki Kusztana. Na sześć minut przed końcem spotkania znakomitą sytuację na podwyższenie wyniku miał Kozłowski. Podopieczny Rafała Góraka miał dziś problem z celownikiem i nie popisał się również tym razem. Napastnik stanął oko w oko z golkiperem Pogoni, jednak górą w tym pojedynku był Daniel Kusztan. Wszystkie poprzednie sytuacje Kozłowski odkupił sobie jednak w doliczonym czasie gry. Świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Kordian Górka, a skutecznym strzałem popisał się właśnie napastnik Elany. Kilkadziesiąt sekund później honorowego gola zdobył Michał Górzyński. W polu karnym Elany doszło do sporego zamieszania, gdzie najlepiej odnalazł się napastnik Portowców. Po tej bramce sędzia gwizdnął po raz ostatni.

Teraz torunian czeka dłuższa przerwa od ligowych zmagań. Za tydzień torunianom zostaną dopisane kolejne trzy punkty z tytułu walkowera z Energetykiem Gryfino. Kolejne spotkanie żółto-niebiescy rozegrają 20 maja na własnym terenie z Górnikiem Konin. W najbliższych dniach kibice będą więc liczyć na potknięcia Świtu Skolwin. Szczecinianie mają przed sobą pojedynki z Kotwicą Kołobrzeg i Pogonią II Szczecin.

Elana Toruń – Pogoń II Szczecin 4:1 (2:0)

Bramki: Maciej Stefanowicz 34 (k), Daniel Ciechański 45, 61, Filip Kozłowski 90 – Michał Górzyński 90