Nieco ponad dwa miesiące pozostało do rozpoczęcia Mistrzostw Europy w minifutbolu 2017, które w tym roku odbędą się w czeskim Brnie. Dziś odbyło się losowanie grup. Polska trafiła na reprezentacje Niemiec, Bułgarii i Ukrainy
Podopieczni Klaudiusza Hirscha losowani byli z drugiego koszyka, bowiem w rankingu EMF (European Minifootball Federation) zajmują oni 10. miejsce. Na 4. pozycji plasuje się reprezentacja Niemiec i to z nimi przyjdzie nam toczyć pierwszy pojedynek. Kolejni rywale we wspomnianym rankingu nieco odstają, jednak nie oznacza to, że Polacy będą zdecydowanymi faworytami tych spotkań (23. Bułgaria, 33. Ukraina).
– Drużyny, które startują na mistrzostwach po raz pierwszy wcale nie muszą być słabe – mówił przed rokiem Klaudiusz Hirsch, szkoleniowiec reprezentacji Polski w minifutbolu. – Poziom ME w ostatnich latach znacznie się wyrównał i nie można z góry zakładać, że ta czy inna drużyna zdobędzie medal. Na sukces na tej imprezie składa się wiele czynników.
W poprzednich latach w reprezentacji Polski występowało wielu torunian. W 2015 roku z orzełkiem na piersi zagrali m.in. zawodnicy ówczesnego mistrza Polski w minifutbolu, Dynamika Herring Toruń – Marcin Mrówczyński, Łukasz Waligóra i Krzysztof Elsner, który niedługo będzie miał szansę wystąpić w reprezentacji narodowej futsalu. Udział w EMF Euro mają za sobą także Bartosz Goszka oraz Krystian Kij.
Rok temu biało-czerwoni zakończyli swoje zmagania w imprezie na 1/8 finału, przegrywając z faworyzowanymi Czechami 2:5. Lepiej było przed dwoma laty, kiedy to Polacy dotarli do ćwierćfinału. Wtedy, po serii rzutów karnych, pogromcami podopiecznych Klaudiusza Hirscha była reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Tegoroczny turniej odbędzie się w dniach 9-17 czerwca w czeskim Brnie. Obrońcą tytułu jest reprezentacja Kazachstanu.