Niełatwy początek sezonu Futsal Ekstraklasy miał zespół Klaudiusza Hirscha. FC Toruń po czterech kolejkach ligowych ma na koncie trzy punkty, dzięki jednemu zwycięstwu nad Pogonią Szczecin. Najbliższym rywalem torunian będzie siódmy zespół, z dorobkiem pięciu „oczek”, a więc Piast Gliwice. Będzie to czwarty z rzędu mecz toruńskiego zespołu na wyjeździe
W pierwszych kolejkach FC Toruń podejmował drużyny „z czołówki” ligowej tabeli. Niestety pojedynki z faworytami z Bielsko-Białej, czy Zduńskiej Woli kończyły się porażkami. Oprócz blamażu z Rekordem w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportu, należy stwierdzić, że nasz zespół ponosił w meczach z AZS UG Gdańsk, czy Gattą Active porażki minimalne lub powszechnie mówiąc – „po walce”. Do tej pory można budować, w oparciu o argumenty, usprawiedliwienia dotychczasowych trzech przegranych zespołu z Torunia. Jednakże ewentualny brak punktów z Piastem Gliwice może być już negatywnym sygnałem.
Najbliższy przeciwnik toruńskiego klubu dobrze rozpoczął sezon. Co prawda, gliwiczanie w pierwszej kolejce przegrali na wyjeździe z AZS UG Gdańsk, jednak w kolejnych spotkaniach Piastowi udało się dwa razy zremisować oraz raz wygrać. Piłkarze Piasta podzielili się punktami z mistrzem Polski, Gattą Active Zduńska Wola oraz w ostatniej kolejce z MKF Solne Miasto Wieliczka. Natomiast jedyne zwycięstwo odnieśli z aktualnym „outsiderem” ligi, a więc Euromasterem Chrobry Głogów.
Spotkanie z Piastem Gliwice będzie ostatnim z czteromeczowej serii wyjazdowych spotkań drużyny Klaudiusza Hirscha. FC Toruń, jeżeli chce nie dać uciec rywalom z góry tabeli na kilkanaście punktów. Ewentualne zwycięstwo z całą pewnością pomogłoby w podejściu do następnych spotkań z lepszym podejściem psychicznym i, co ważniejsze, z chłodną głową.
Mecz w gliwickiej hali przy ulicy Jasnej 31 odbędzie w niedzielę o godzinie 18:00.