Aż sześć bramek oglądaliśmy dziś na Stadionie Miejskim w Toruniu! Elana zdeklasowała GKS Przodkowo i utrzymała pozycję wicelidera III Ligi Grupy II
Jesienią GKS pokonał u siebie Elanę 1:0, co było jedną z największych sensacji tej rundy. W rewanżu walczący o utrzymanie zespół z Przodkowa został stłamszony przez Elanę, dla której strzelali dziś Dominik Kościelniak, Daniel Ciechański, Filip Kozłowski, Mateusz Stąporski i Daniel Kraska!
Lepiej nie można było zacząć. Gospodarze strzelili chyba najszybszą bramkę w sezonie! Na otworzenie wyniku potrzebowali raptem 62 sekund. Po nieudanym dośrodkowaniu do niepilnowanej piłki natychmiast podbiegł Dominik Kościelniak, który bez wahania oddał mocny i precyzyjny strzał. Elana prowadziła grę pod własne dyktando, choć nie raz zmuszona była skupić się na defensywie. GKS nie potrafił jednak stworzyć dogodnej sytuacji, a szczęścia szukał głównie w stałych fragmentach gry. Podwyższenia doczekaliśmy się w 27. minucie, kiedy po idealnym dośrodkowaniu Kordiana Górki piłkę głową do bramki skierował Daniel Ciechański.
Równie efektownie zaczęła się druga połowa. Niefrasobliwość w grze rywali wykorzystał Filip Kozłowski, który sprytnie odebrał piłkę, minął obrońców, bramkarza i wykorzystał stuprocentową okazję. Dla nowego najskuteczniejszego zawodnika Elany jest to siódmy gol sezonie. Wkrótce po tym ów napastnik asystował przy kolejnym trafieniu Ciechańskiego. W 80. minucie przepiękną bramkę zza pola karnego zdobył jeszcze Mateusz Stąpiorski, a kropkę nad „i” po kolejnym zabójczym kontrataku postawił Daniel Kraska.
– W pełni wypełniliśmy przedmeczowe założenia – podsumowuje Kraska. – Pierwsze dwie bramki po przerwie chyba już zabiły mecz, a jeszcze później kolejne dwa trafienia. Okazałe zwycięstwo!
Elana odniosła przekonujące zwycięstwo, dzięki czemu utrzymała niewielką stratę do liderującego Świtu Skolwin. Ten co prawda prowadzi aż czterema punktami, ale Elanie nie doliczono jeszcze punktów za walkower z Energetykiem Gryfino, który wycofał się rozgrywek. Ten mecz odbyłby się 12 lub 13 maja. Walka o mistrzostwo zapowiada się zatem niezwykle interesująco!
– Wykorzystaliśmy słabość naszego przeciwnika, choć nie zawsze te mecze są tak łatwe, z resztą w Przodkowie przegraliśmy 1:0 – mówi trener Rafał Górak. – Dziś strzeliliśmy szybko bramkę, co na pewno ustawiło mecz. Graliśmy wysoko i z zimną krwią wykorzystaliśmy błędy rywala. To są tylko trzy punkty. Wciąż mamy stratę do lidera i nad tym się skupiamy.
Kolejne spotkanie żółto-niebiescy zagrają już 5 maja. Do Torunia przyjedzie Pogoń II Szczecin.
Elana Toruń – GKS Przodkowo 6:0 (2:0)