Wyjątkowo w piątek odbędzie się najbliższe spotkanie Elany Toruń. W Gdyni żółto-niebiescy powalczą o spokojne święta i – przy dobrym wyniku w Skolwinie – o fotel lidera. Spotkanie zaplanowano na godz. 17:00
W rundzie wiosennej, jak na razie oba zespoły wywalczyły po trzy „oczka”. Bałtyk rozegrał jednak o jedno spotkanie więcej. Kiedy z powodu złego stanu murawy odwołano niemal każde spotkanie 18. kolejki rozgrywek III ligi, w Kaliszu boisko nadawało się do gry i górą byli gospodarze (2:1). Tydzień później gdynianie mierzyli się na własnym terenie z Lechem II Poznań i ponieśli jeszcze sromotniejszą porażkę (1:4). Zwyciężyć udało im się dopiero w minioną sobotę, kiedy to na wyjeździe mierzyli się z GKS-em Przodkowo (3:1).
Elana Toruń z kolei w dwóch spotkaniach zanotowała porażkę i zwycięstwo. Po przeniesieniu spotkania z Kotwicą Kołobrzeg, na inaugurację przyszło im się mierzyć z ówczesnym wiceliderem – Świtem Skolwin. Górą byli rywale (2:1), a oba zespoły zamieniły się pozycjami w tabeli. Natomiast w sobotę, torunianie na własnym terenie pokonali 2:0 Sokół Kleczew, choć nie bez problemów. Dla trenera przede wszystkim liczą się jednak trzy punkty.
– Oczywiście, że fajnie byłoby strzelić sześć, pięć czy cztery bramki, ja bym się cieszył i zawodnicy by się cieszyli, natomiast jeśli wygramy nawet 1:0 to trzy punkty idą do tabeli – mówił po meczu z Sokołem Rafał Górak. – Trzeba mieć do tego wszystkiego trochę pokory i dystansu. To nie jest tak, że ktoś broni albo nie chce strzelać więcej. Chłopcy walczyli o drugą bramkę i nagrodę otrzymali w 90. minucie. To nie jest takie łatwe – wyjść na murawę i nastrzelać rywalowi kilka bramek.
W poprzedniej rundzie do spotkania pomiędzy Elaną Toruń a Bałtykiem Gdynia doszło pod koniec sierpnia. Wtedy górą byli żółto-niebiescy, którzy po golach Patryka Aleksandrowicza i Mariusza Kryszaka wygrali 2:0. Jak to będzie wyglądać w piątek? Torunianie będą musieli zmagać się nie tylko z groźnym rywalem, ale i ze sztuczną murawą.
– W Toruniu mamy sztuczne boiska, więc o to się nie martwię. Pod tym względem będziemy na pewno dobrze przygotowani – zdradził szkoleniowiec Elany. – Te mecze w Wielki Piątek traktujemy trochę z przekąsem, ale z drugiej strony Arka gra w sobotę, więc ze względów bezpieczeństwa musieliśmy się zgodzić na zmianę terminu. Idziemy normalnym cyklem, drużyna będzie na pewno zregenerowana i przygotowana w stu procentach.
Sobotni mecz w Gdyni zaplanowano na godzinę 17:00.