Po zeszłotygodniowym przełamaniu zawodnicy FC Toruń będą mieli szansę zdobycia kolejnych trzech punktów. Tym razem na przeszkodzie torunian staną piłkarze Euromasteru Chrobry Głogów, który po 6.kolejkach zajmują przedostatnią lokatę
Prawdą jest to, że FC Toruń potrzebowało zwycięstwa, jak tlenu. W zeszłą niedzielę ulgę poczuli nie tylko kibice, ale przede wszystkim zawodnicy Klaudiusza Hirscha, którzy pokonali MKF Solne Miasto Wieliczka 7:2. W wyśmienitej dyspozycji są Cleverson Pelc, Marcin Mikołajewicz i przede wszystkim Nicolae Neagu, który w tym sezonie wielokrotnie nie dopuścił do straty bramki. Nasi przeciwnicy w zeszłej serii gier ponieśli czwartą porażkę w tym sezonie, ulegając liderowi Futsal Ekstraklasy, Rekordowi Bielsko-Biała, aż 1:7. Podopieczni Tomasza Trznadela przyjadą do Torunia podrażnieni.
Głogowianie w tym momencie zajmują przedostatnie miejsce, lecz mają tylko dwa punkty straty do toruńskiej drużyny, która znajduje się dwie pozycje wyżej. Wygrana Chrobrego oznaczałaby dla nich spory skok w górę tabeli. Z pewnością nasz zespół nie będzie chciał do tego dopuścić. Jednym z czynników sprzyjającym torunianom będzie atut własnej hali.
– Musimy teraz szukać systematyczności i ustabilizować naszą sytuację. Dobrze, że następny mecz mamy u siebie, bo zupełnie inaczej się gra w Toruniu niż na wyjazdach – powiedział po wygranym meczu z Solnym Miastem Wieliczka trener FC Toruń, Klaudiusz Hirsch
– Jestem przekonany, że ten mecz jest dobrym prognostykiem na to, że pójdziemy wreszcie do przodu. Teraz przed nami domowe spotkanie z Głogowem. Z optymizmem patrzymy w przyszłość – przyznał Michał Suchocki, zawodnik naszego klubu
FC Toruń będzie celować w trzecie zwycięstwo z rzędu. Zadanie niełatwe, gdyż rywalem będzie drużyna, która z całych sił będzie starać się, jak najszybciej wydostać ze strefy spadkowej. Mecz z Euromasterem Chrobry Głogów, jutro [13.11] o godzinie 17:00 w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportu UMK.