Fatalna seria Elany trwa. Torunianie przegrali kolejny ważny mecz i systematycznie oddalają się od strefy gwarantującej utrzymanie w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. W sobotę podopieczni Tomasza Asensky’ego ulegli Polonii Środa Wielkopolska 0:2
Rozgrywki wkroczyły w decydującą fazę, a Elana jest w wyraźnym dołku. Żółto-niebiescy w czterech ostatnich spotkaniach zdobyli tylko… jeden punkt. Duży wpływ mają na to liczne kontuzje w drużynie, ale nie można się tym zasłaniać. Na tym etapie sezonu nie można już gubić punktów, jednak torunianom wyraźnie brakuje skuteczności.
Pierwsza część meczu była bardzo dobra w wykonaniu Elany, ale jak to ostatnio bywa – zabrakło wykończenia. Aktywny był Bartosz Maćkiewicz czy Mateusz Grudziński, a lewą stroną boiska często obrońcom urywał się Maciej Kot. Po jednym z jego rajdów sędzia podyktował jedenastkę, lecz torunianie nie potrafili zdobyć bramki nawet z tego fragmentu gry. Do piłki podszedł młody Grudziński, jednak jego strzał pewnie wyłapał golkiper gospodarzy. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i zemściły się w 37. minucie. Aleksander Giczela dał prowadzenie Polonii uderzeniem z najbliższej odległości. W drugich 45 minutach również przeważała Elana, ale bramkę znowu zdobyli zawodnicy ze Środy Wielkopolskiej. Tym razem katem torunian okazał się Piotr Frontowicz. Podopieczni Tomasza Asensky’ego próbowali zaskoczyć bramkarza Polonii strzałami z dystansu, ale tego dnia Adrian Lis był nie do pokonania.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu Elana plasuje się na 10. pozycji. Do 8. miejsca torunianie tracą trzy punkty, lecz nie jest powiedziane, że da ono utrzymanie w III lidze. Kolejny ligowy mecz żółto-niebiescy rozegrają 21. maja w Grodzie Kopernika. Rywalem Elany będzie Kujawianka Izbica Kujawska. Z kolei w środę torunianie udadzą się do Świecia na spotkanie półfinałowe Okręgowego Pucharu Polski.
Polonia Środa Wielkopolska – Elana Toruń 2:0 (1:0)
Bramki: Aleksander Giczela 37, Piotr Fontowicz 75
