Elana Toruń pierwszy raz w tym sezonie musiała uznać wyższość rywala. Tym razem po stracie bramki żółto-niebieskim nie udało się doprowadzić do wyrównania i to Lech II Poznań może sobie dopisać kolejne trzy punkty, wygrywając 1:0
Przed sobotnim spotkaniem wiadomo było, że seria jednej z drużyn dobiegnie końca. Elana do dzisiejszego pojedynku była niepokonaną drużyną, choć w ostatnich trzech meczach tylko remisowała. Z kolei Kolejorz zanotował komplet punktów w trzech spotkaniach z rzędu. Niestety, w Toruniu dopisał kolejne trzy „oczka”.
Trzeba przyznać, że nie było to porywające spotkanie. W grze obu drużyn było sporo przypadkowości, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach bliżej zdobycia gola byli torunianie. W 8. minucie Artur Lenartowski otrzymał podanie ze skraju pola karnego i z prawej strony zagrał piłkę przed bramkę Lecha. Futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i trafiła w słupek. Dziewięć minut później pomocnik żółto-niebieskich ponownie był aktywny pod polem karnym poznaniaków. Lenartowski otrzymał świetną piłkę na wolne pole, zwiódł dwóch obrońców i oddał techniczny strzał tuż pod poprzeczkę. To mogła być piękna bramka, ale równie piękną paradą popisał się Miłosz Mleczko. Poznaniacy jedyny celny strzał na bramkę Bartosza Poloczka oddali w 31. minucie, jednak golkiper torunian nie miał problemów ze złapaniem futbolówki.
W drugiej części spotkania bardziej aktywni byli gracze z Poznania. W 52. minucie, po jednym z rzutów rożnych lechici mogli zaskoczyć Poloczka, jednak czujny w bramce był nasz golkiper. Już nie tak dobrze Poloczek zachował się w 78. minucie po uderzeniu Dariusza Dudki z rzutu wolnego. Bramkarz Elany „wypluł” piłkę przed siebie, wprost pod nogi jednego Dawida Kurminowskiego. Na szczęście ten, naciskany przez dwóch torunian, oddał strzał tuż nad poprzeczką. Sporo ożywienia w ekipie żółto-niebieskich dał wprowadzony na ostatnie pół godziny Patryk Aleksandrowicz. W 80. minucie mógł on wysunąć Elanę na prowadzenie, lecz skuteczną interwencją popisał się Mleczko. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry gościom udało się w końcu zdobyć bramkę. Krzysztof Kołodziej zagrał do niepilnowanego Marka Mroza, a ten ładnym uderzeniem pokonał Poloczka. Torunianie mieli już zbyt mało czasu na odrobienie straty i po raz pierwszy w tym sezonie ponieśli porażkę.
Dzisiejszy wynik oznacza, że jedyną niepokonaną w bieżących rozgrywkach drużyną jest już tylko Polonia Środa Wielkopolska, która jednocześnie wyprzedziła torunian w tabeli. Elana spadła na 5. pozycję, tracąc do lidera – Świtu Skolwin (Szczecin) – cztery punkty. W kolejnym spotkaniu Elana zmierzy się z GKS-em Przodkowo. Mecz zaplanowano na 30 września.
Elana Toruń – Lech II Poznań 0:1 (0:0)
Bramka: Marek Mróz 88′