Lider przyjeżdża do Torunia

0
1575

Już jutro w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportowego rozegrany zostanie mecz VII kolejki Futsal Ekstraklasy. Tym razem podopieczni Klaudiusza Hirscha podejmować będą zespół Rekordu Bielsko-Biała, który przez większość jest uznawany za głównego faworyta do końcowego tryumfu i zdobycia tytułu mistrzowskiego

Zespół z Bielska-Białej ma na swoim koncie jeden tytuł mistrzowski, raz został wicemistrzem kraju, a 3-krotnie zdobywał brązowy medal, dodatkowo zawodnicy Rekordu tryumfowali w Pucharze Polski oraz w meczu o Superpuchar Polski. Rekordziści obecnie zajmują pierwszą lokatę w tabeli z dorobkiem 14 punktów w sześciu meczach, z kolei Football Club po ostatniej wyjazdowej porażce z Akademikami w Katowicach plasuje się w środku tabeli, na miejscu 6. z dorobkiem 9 punktów. Warty podkreślenia jest fakt, że zespół prowadzony przez Andrzeja Szłapę w trzech spotkaniach wyjazdowych ugrał 5 punktów (pod tym względem ustępują tylko Pogoni 04 Szczecin) oraz stracił tylko 2 bramki!

W zespole z Beskid występuje wielu znanych zawodników. Torunianie będą musieli sobie poradzić z takimi nazwiskami jak chociażby Rafał Franz czy Czech, Jan Janovsky, którzy w przeszłości występowali w barwach Akademii Futsal Club Pniewy prowadzonej przez Hirscha. Oprócz tej dwójki z pewnością trzeba również wspomnieć o takich zawodnikach jak Wojciech Łysoń, Paweł Machura, Michał Marek, Radek Polasek, Piotr Szymura. Nie należy również zapominać o Arturze Popławskim, który był kapitanem reprezentacji Polski podczas marcowych eliminacji do Mistrzostw Europy rozgrywanych w Krośnie oraz o Romanie Vakhuli. Ukrainiec ostatnie 4 sezony spędził w Krakowskiej Wiśle zdobywając z nią dwukrotnie mistrzostwo Polski. Również w bramce Rekordziści posiadają dwa pewne punkty. Bartłomiej Nawrat jest bramkarzem reprezentacji Polski, natomiast Michał Kałuża, mimo młodego wieku (w lipcu obchodził 17 urodziny), potrafi bronić co udowodnił w zeszłym sezonie zdobywając z drużyną z Bielska młodzieżowe mistrzostwo Polski w kategoriach U20 oraz U16.

– Wiemy, że zagramy na bardzo trudnym terenie. Chcemy wygrywać każde mecze, ale w Toruniu na pewno łatwo nam nie będzie. FC Toruń to silna drużyna – powiedział przed meczem Szłapa. – W opinii wielu osób jesteśmy faworytem tego spotkania, ale należy pamiętać, że beniaminek nie zwykł przegrywać na swoim boisku.

Trener Rekordu komplementował również zawodników FC Toruń.

– FC jest poukładaną drużyną. Widać tam rękę trenera Klaudiusza Hirscha. W składzie toruńskiej ekipy jest kilku groźnych zawodników. Do nich zaliczyć trzeba pivota Marcina Mikołajewicz, klasowego bramkarza Nicolae Neagu, czy Michała Wojciechowskiego. Podoba mi się Krzysztof Elsner, który wygrywa w sytuacjach jeden na jeden i dzięki temu robi różnicę – podsumował szkoleniowiec Rekordzistów.

W drużynie z Torunia panuje pełna mobilizacja przed piątkową potyczką. Podopieczni Klaudiusza Hirscha z pewnością będą chcieli zetrzeć plamę po ostatnim wyjazdowym spotkaniu, w którym to ulegli zespołowi AZS-u UŚ Katowice 5:3 mimo trzybramkowego prowadzenia po pierwszej połowie. Torunianie zrobią wszystko aby nie przegrać meczu domowego, a co za tym idzie obronić twierdzę własnej hali. Przypomnijmy, w trzech dotychczasowych meczach domowych zawodnicy FC zdobyli komplet 9 punktów, strzelając 12 bramek i tracąc zaledwie cztery.

– Rekord Bielsko-Biała to niezwykle utytułowany zespół mający w swoich szeregach wielu znakomitych zawodników. Zapowiada się więc niesamowite widowisko – mówi zapytany o przeciwnika Klaudiusz Hirsch. – My oczywiście gramy u siebie i będziemy starać się ze wszystkich sił zdobyć 3 punkty w tym meczu. Rekord jest liderem, co z pewnością jest mobilizacją dla moich zawodników by z nimi wygrać. Na pewno będzie to ciekawe widowisko, na które zapraszam wszystkich – zakończył szkoleniowiec FC Toruń.

Piątkowy mecz zostanie pokazany na żywo w telewizji Orange Sport, a co za tym idzie zawodnicy zagrają na specjalnej macie która zostanie jutro rozłożona w hali UCS. Drużyna FC, aby lepiej przygotować się do meczu, trenowała wczoraj w Kowalewie Pomorskim, gdzie nawierzchnia zbliżona jest do tej na której zostanie rozegrane spotkanie. Z kolei zespół Rekordu rozgrywał na tej macie mecze domowe w zeszłym sezonie, jednak trener Bielskiej drużyny nie widzi w tym handicapu dla swojego zespołu.

– Nie będziemy mieli żadnej przewagi. Fakt, graliśmy na tej macie, ale ponad rok temu. Po takim czasie zawodnicy zapominają, jak się rywalizuje na takiej nawierzchni. We własnej hali mamy do dyspozycji tylko parkiet, podobnie jak torunianie. Uważam, że obie drużyny mają wyrównane szanse. – zakończył Szłapa.

Przypomnijmy, że piątkowy mecz zostanie rozegrany w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportowego przy ulicy Św. Józefa 17. Początek meczu o godzinie 18:00, a wstęp na to widowisko jest bezpłatny.

Filip Janowski