Mundial czas zacząć! Jak typują znani torunianie?

0
1340

Dokładnie o 17:00 polskiego czasu wybrzmi pierwszy gwizdek inaugurujący rosyjski mundial. O złoto powalczą 32 drużyny, wśród których po dwunastu latach przerwy znalazła się Polska. Kto okaże się najlepszy? Jak wypadną biało-czerwoni? Między innymi z tymi pytaniami zmierzyli się toruńscy politycy, naukowcy, sportowcy i dziennikarze. Zapraszamy do lektury!

Przepytując znanych torunian, nie mogliśmy pominąć samego prezydenta Michała Zaleskiego. Kto zatem przywiezie z Rosji złoto?

Bardzo chciałbym móc powiedzieć, że Polska, ale mam przeczucie, że będzie to jednak Hiszpania – ocenia Michał Zaleski, który i tak biało-czerwonych widziałby w play-off. – Na konferencji zapowiadającej otwarcie 14 czerwca Strefy Kibica przy Arenie Toruń typowałem, że na pewno Polska wyjdzie z grupy i tego będę się trzymać – dodaje.

Paradoksalnie największą gwiazdą naszej reprezentacji wcale nie musi być Robert Lewandowski. Dobitnie pokazały to ostatnie mistrzostwa Europy, na których porównywalną, a nawet większą rolę sprawowało kilku innych graczy typu Jakub Błaszczykowski czy Grzegorz Krychowiak. Jak będzie tym razem?

– Pokładam dużą nadzieję w naszych młodych zawodnikach: Arkadiuszu Miliku i Piotrze Zielińskim – przyznaje Michał Zaleski. – Są w dobrej formie i jestem przekonany, że utrzymają taką kondycję przez wszystkie mecze, jakie dane nam będzie zagrać na tym mundialu.

Nieobliczalny Senegal

Jednym z naszych grupowych rywali jest Senegal. O typy musieliśmy zatem zapytać koszykarza Twardych Pierników. Cheikh Mbodj bez względu na wszystko nowego mistrza świata upatruje w swoim Senegalu. Uważa, że Polska zajdzie całkiem daleko, ale w pojedynku z jego reprezentacją przegra 2:0. Nieco inaczej postawił jego klubowy kolega Łukasz Wiśniewski, który również widzi spory potencjał w zespole z Afryki.

Wybitnym specjalistą piłkarskim nie jestem, stąd nawet ciężko wskazać mi największego faworyta. Niemniej uważam, że w finale znów zagrają Niemcy – ocenia Łukasz Wiśniewski. – Nie znam dokładnie rozstawienia grupowego, ale o złoto powinni powalczyć też Kolumbijczycy. Mam nadzieję, że Polska awansuje z grupy, choć łatwo na pewno nie będzie. Już sam mecz inauguracyjny z Senegalem będzie trudny, powinien skończyć się remisem. Szczególnie musimy uważać na Sadio Mane. Oglądałem go w finale Ligi Mistrzów, jest absolutną gwiazdą Liverpoolu.

Europa wciąż rządzi

Zdanie koszykarza podziela nasza najlepsza judoczka Anna Załęczna, która ogromną siłę dostrzega w mistrzach świata z 2010 roku, ale też w tych z 2014 roku.

– Mistrzostwo może zdobyć Hiszpania, ale moim faworytem są Niemcy – stwierdza Załęczna. – Wydaje mi się, że Polska awansuje z grupy, nie wiem, na kogo może trafić później, ale byłoby super zobaczyć naszych w finale! Największą gwiazdą naszej drużyny będzie pewnie Lewandowski. Osobiście liczę na Krychowiaka. Mam nadzieję, że rozegra świetne spotkania i znów będzie dla nas kluczowym zawodnikiem.

Poseł Arkadiusz Myrcha stawia z kolei na Hiszpanię i Francję. Obie ekipy mają niezwykle silne składy począwszy od kluczowej na takich turniejach formacji defensywnej po sam atak. Jak jego zdaniem wypadnie Polska?

– Oczywiście chciałbym widzieć, jak reprezentacja wygrywa kolejne mecze i gra w meczu finałowym – przyznaje Arkadiusz Myrcha. – Nasza grupa jest ciężka i o wyjście będą się musieli mocno natrudzić. Sądzę jednak, że się uda, ale bez kompletu 9 punktów.

Zapytany o najważniejszą postać naszej reprezentacji oprócz kapitana wskazuje na największe młode talenty, które już teraz podbijają włoskie i angielskie boiska.

– Wiadomo, że cała uwaga będzie skupiona na Lewandowskim – dodaje Myrcha. – Uważam, że duże szanse na zabłyśnięcie będą mieli Zieliński i Bednarek. Młode talenty z ogromnym potencjałem. Liczę, że któryś z nich eksploduje na Mundialu.

Aż trzech kandydatów do mistrzostwa wymieniła nam Paulina Politowska, nowa przewodnicząca samorządu UMK.

– Dzięki stałym konsultacjom z moim chłopakiem, który jest pasjonatem piłki nożnej, wydaje mi się, że największe szanse na wygraną leżą po stronie Niemiec, Brazylii czy Hiszpanii – zdradza Paulina Politowska. – Wszystkie trzy mają najsilniejsze składy, bardzo dobre wyszkolenie techniczne i wypracowaną silną pozycję na arenie międzynarodowej. A co do Polski to mam nadzieję, że przerwiemy tradycję i wyjdziemy z grupy. Bardzo mocno trzymam za to kciuki.

Ach, ta Hiszpania!

W powrót na szczyt drużyny z Półwyspu Iberyjskiego wierzy też doktor Wojciech Peszyńki z Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK. Z bólem serca stwierdza, że Polska odpadnie już w fazie grupowej, a najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem naszej drużyny będzie Robert Lewandowski.

O przewidywania nie omieszkaliśmy zapytać toruńskich dziennikarzy. Słynna La Furia Roja przekonuje też Adama Jóźwiaka z Meloradio.

– Liczę na świetne widowisko piłkarskie! Naszej reprezentacji życzę jak najlepiej, powinniśmy wyjść z grupy, ale dalej będzie ciężko, bo trafimy prawdopodobnie na Anglię lub Belgię – uważa Adam Jóźwiak. Zmagania zakończymy zatem na 1/8, co i tak będzie sporym sukcesem. Liczę, że do półfinału awansują Francja, Brazylia, Hiszpania i Niemcy. Mój prognostyk na finał to Francja – Hiszpania. Fajnie, gdyby to Hiszpanie zostali mistrzami świata.

Musimy jednak nadmienić, że większość z naszych rozmówców udzieliła nam wypowiedzi kilka, a nawet kilkanaście dni przed imprezą. Wczoraj z kolei z funkcji trenera reprezentacji Hiszpanii został zwolniony Julen Lopetegui. Oczywiście na boisko wybiegną piłkarze, jednak tych poprowadzi Fernando Hierro, były trener hiszpańskiego drugoligowca… Między innymi na Hiszpanie postawił też Joachim Przybył, redaktor Gazety Pomorskiej.

– Największym faworytem z pewnością jest Brazylia, ale myślę, że jeden z europejskich zespołów może sięgnąć po mistrzostwo – stwierdza Joachim Przybył. – Postawiłbym na Hiszpanię, która od lat łączy latynoski temperament i europejską dyscyplinę. Najfajniejsze zawsze są niespodzianki i z drugiego szeregu swoich faworytów mam dwóch: Belgię i Portugalię.

Zdaniem dziennikarza reprezentacja Polski ma przed sobą nie lada wyzwanie i z pewnością nie uchodzi za jednego z faworytów. Z drugiej strony talent, zgranie i doświadczenie mogą doprowadzić nas nawet do ćwierćfinału, czym notabene udałoby się potwierdzić obecny ranking FIFA, w którym Polska zajmuje ósmą lokatę.

– Chcielibyśmy jak najwięcej, ale to będzie trudny turniej – dodaje Przybył. – Nasza grupa tylko pozornie wygląda na łatwą i każdy mecz będzie sporym wyzwaniem. Powiedzmy sobie szczerze: nasze odpadnięcie w grupie nikogo na świecie specjalnie nie zaskoczy. Ale może to i dobrze, że mało kto na Polskę stawia. Futbol to sport zespołowy, ale w najważniejszych chwilach decydują jednostki. Robert Lewandowski nie miał jeszcze dobrego dużego turnieju z kadrą, brakuje mu go, żeby wspiąć się na ten najwyższy globalny level. Jeżeli w Rosji będzie jedną z gwiazd, to może nas pociągnąć, może ćwierćfinał? To byłoby już coś.

A może Canarinhos?

Zbierając mundialowe typy, oczywiście nie mogliśmy pominąć toruńskiego środowiska piłkarskiego. Jeden z największych talentów Elany Toruń, Kordian Górka uważa, że mistrzem globu szósty raz w historii zostanie Brazylia, królem strzelców będzie tym razem Roberto Firmino, a Polska tę piękną przygodę zakończy w ćwierćfinale.

Na Brazylię stawia również Łukasz Żebrowski. Trener FC Toruń podkreśla także dużą siłę Niemiec, Francji czy odradzającej się po kryzysie Hiszpanii. Jak jego zdaniem wypadną Polacy?

– Wbrew początkowego huraoptymizmu wcale nie mamy prostej grupy – uważa Żebrowski. – Doświadczona ze świetnymi zawodnikami Kolumbia, Senegal z Sadio Mane, ale też innymi dobrymi piłkarzami z Ligue 1 i nieobliczalna Japonia. Przed naszą drużyną trudne zadanie, ale awans z grupy to obowiązek. Chciałbym, aby najlepszym strzelcem turnieju był Robert Lewandowski. To byłaby świetna odpowiedź dla krytyków, którzy twierdzili ostatnio, że nie umie strzelać w ważnych meczach. Raczej o koronę króla strzelców powalczą jednak Ronaldo, Messi i Neymar.

Właściwie ciężko o mundial, w którym Canarinhos nie byliby jednym z głównych faworytów. Dla Brazylijczyków futbol to coś więcej niż sport, co potwierdza także najnowsza generacja. Czy Neymar, Coutinho, Firmino poprowadzą swój zespół do złota? Tak typuje też wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia Michał Jakubaszek. Zapytany o wynik reprezentacji Polski, zapowiedział awans z grupy, z kolei największą gwiazdą biało-czerwonych mianował Roberta Lewandowskiego.

Nie zabraknie niespodzianek

Ciekawy wariant wybiera Krzysztof Elsner. Zdaniem zawodnika FC Toruń po mistrzostwo sięgnie naszpikowana gwiazdami reprezentacja Belgii.

– W końcu myśl szkoleniowa, którą wprowadzili Belgowie na początku XXI wieku, musi dać zamierzany efekt i dlatego pokolenie Hazard, Lukaku i De Bruyne powalczy o zwycięstwo na tej imprezie – stwierdza Elsner, który króla strzelców upatruje jednak w Leo Messim. – Człowiek, który doprowadzi Argentyńczyków do finału będzie strzelał jak na zawołanie – dodaje.

W opinii toruńskiego futsalisty w fazie pucharowej Polska ulegnie jednej z największych potęg, a więc udział zakończy na najlepszej szesnastce. Największą niespodzianką turnieju będzie z kolei Senegal.

– Warunki fizyczne i ogranie w najmocniejszych ligach Europy to duża siła Senegalczyków, no i handicap w postaci Sadio Mane, który doprowadzi swój kraj do ćwierćfinału – przewiduje Elsner.

Nadzieje i niepewność. Także wicemistrzów…

Bez wątpienia Polacy budzą spory respekt przed grupowymi rywalami i mają realne szanse awansu. Zważywszy na poziom rozgrywek faza pucharowa byłaby dla nas ogromnym sukcesem, później niech się dzieje wola nieba… Podobnie myśli redaktor naczelny Radia Gol, Mateusz Dziopa.

– Wierzę w Polaków, ale w granicach zdrowego rozsądku – przyznaje Dziopa. – Jak najbardziej realne są dwa remisy i zwycięstwo, które dadzą nam wyjście z grupy. Co dalej? Cóż, to Mundial, trudno przewidzieć. Osobiście chciałbym, by biało-czerwoni trafili na Anglię, która nie jest drużyną turniejową. Uważam, że Belgowie dziś są silniejsi i z nimi raczej byłoby ciężko coś ugrać.

W Brazylii o złoto zmierzyli się Niemcy i Argentyńczycy. Po czterech latach w wąskim gronie faworytów pozostali ci pierwsi. Dość powiedzieć, że drużyny Leo Messiego o mało nie zabrakłoby w Rosji… Kto zaskoczy tym razem?

– Jak zawsze wśród faworytów należy wymienić Hiszpan, Niemców czy Brazylijczyków – dodaje Dziopa. – Ciekawą drużynę mają Francuzi, ale jak daleko oni zajdą, zobaczymy. Nie wymieniłem Argentyny, która jest ekipą jednego piłkarza. To ciekawe, bo przecież ta reprezentacja ma w kadrze naprawdę wiele znakomitych nazwisk, a czasem mam wrażenie, że w barwach narodowych odłącza im się prąd. Może w Rosji będzie inaczej?

My też typujemy!

Ostatnie trzy edycje mistrzostw świata kończyły się triumfem reprezentacji ze Starego Kontynentu. Puchar zdobywali kolejno Włosi, Hiszpanie, Niemcy. Europejskiej hegemonii ciąg dalszy? W to wierzy Marcin Lewicki, zastępca redaktora naczelnego chillitoruń.pl, który największy potencjał dostrzega w Niemcach i Francuzach.

– Nasi zachodni sąsiedzi są królami mundialu, natomiast Francja będzie chciała odkuć się za porażkę w finale Euro – stwierdza Marcin Lewicki, który Polskę widzi aż w półfinale. – Jestem optymistą, ale stwierdzam, że zdobędziemy medal. To będą historyczne mistrzostwa, a poziom piłki jest tak wyrównany, że wszystko może się zdarzyć. Mamy też zdecydowanie szerszą ławkę niż na Euro.

Tym samym największą niespodzianką turnieju byliby Polacy, chociaż zdaniem Lewickiego sporo namiesza też Egipt. Królem strzelców będzie z kolei Robert Lewandowski.

– Tym razem jest jeszcze lepszym zawodnikiem niż 2 lata temu, z lepszą kadrą – dodaje Lewicki, który pokusił się też o wytypowanie największego objawienia. – Robert będzie klasą samą w sobie, ale uważam, że wielkim zaskoczeniem będzie Jacek Góralski.

Maciej Gorczyński, szef działu sport, rozważa między Brazylią a Francją.

Pierwsi są w świetnej formie, drudzy posiadają niesamowitą generację piłkarzy, którzy w końcu mogą wybić się na szczyt – stwierdza Maciej Gorczyński. – Co do Polski zwykle jestem optymistą, ale tym razem pozostanę realistą. Z grupy wyjdziemy, ale odpadniemy w 1/8 finału po porażce z Belgią. Niestety, trafiliśmy nie tylko na mocną grupę, ale i na ciężką drabinkę. Chciałbym, aby wiodącą postacią był dla nas… Kownacki. Mając jednak na uwadze to, że najprawdopodobniej będzie tylko zmiennikiem, najlepszym(i) z Polaków będą Lewandowski i Zieliński.

Redaktor naszego portalu dużą sympatią darzy też reprezentację Belgi, która ma w składzie m.in. klubowego kolegę Milika i Zielińskiego…

Nie wiem, czy Belgię można uznać za czarnego konia, ale nikogo innego w tej roli nie widzę – dodaje. – Ewentualnie Meksyk, chociaż ostatnia afera może zniweczyć moją prognozę. W roli króla strzelców widzę Neymara lub… Mertensa.

Swoimi typami podzielił się też Konrad Marzec, który mundial skomentuje na antenie Radio Gol. Nasz redaktor stawia na reprezentacje, które przed czterema laty spotkały się w pamiętnym półfinale.

– Brazylijczycy zaprezentowali rewelacyjną formę podczas eliminacji mundialu, pokazując, że wielkie gwiazdy mogą tworzyć zgrany kolektyw – uważa Konrad Marzec. – Duża tu zasługa trenera selekcjonera Tite. A Niemcy? Jak to Niemcy. Zawsze trzeba mieć na uwadze, jak turniejową są drużyną. W każdej chwili mogą wyprowadzić śmiertelny cios, choć brak powołania dla Leroya Sane trochę dziwi.

Dla Polski może to być bardzo udany mundial. Podopieczni Adama Nawałki awansują nawet do ćwierćfinału, pokonując po drodze rywali z absolutnej czołówki.

– Mamy bardzo trudną i wyrównaną grupę – dodaje Marzec. – Chciałbym, żebyśmy z niej wyszli obok – moim zdaniem – najmocniejszej Kolumbii. Dalej czeka nas prawdopodobnie Belgia lub Anglia, co będzie kolosalnym wyzwaniem. Jeśli uda się pokonać któregoś z tych rywali to dalej możemy polecieć na fantazji. Oby!

Wśród potencjalnych „czarnych koni” turnieju wielu stawia na Danię, której kibicom reprezentacji Polski chyba nie trzeba przedstawiać…

– Już w eliminacjach pokazali, że to niesłychanie dojrzała drużyna. Może zrobić nawet okolice strefy medalowej, jeśli król z Tottenhamu, Christan Eriksen będzie w formie – stwierdza nasz redaktor.

Królem strzelców zostanie Neymar lub Griezmann, zaś wiodącą postacią naszej reprezentacji Jan Bednarek.

– To niepopularna opinia, ale jeśli w pierwszych meczach zabraknie Kamila Glika, to obrońca Southampton zastąpi go wyjątkowo godnie – kończy Konrad Marzec. – Pokazał w końcówce sezonu najbardziej wymagającej ligi świata, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie – czego sobie i Państwu życzę.