Na tę chwilę czekaliśmy 20 lat. Elana Toruń znów może awansować do ligi centralnej! Wielkie świętowanie już w sobotę?
Na Stadionie Miejskim przy Bema podopieczni Rafała Góraka zagrają ostatni domowy mecz sezonu. Wprawdzie ligowe zmagania żółto-niebiescy zakończą w Solcu Kujawskim, ale awans mogą przypieczętować już w sobotę! Przewaga nad Świtem Skolwin wynosi cztery punkty, a więc pod warunkiem zwycięstwa, 9 czerwca 2018 grubymi literami zapisze się w annałach toruńskiego sportu jako dzień awansu do II Ligi.
Od początku swojego istnienia Elana mierzyła w rozgrywki centralne, a pierwszy upragniony awans przeszedł już we wczesnych latach siedemdziesiątych. O utrzymanie nie było jednak łatwo. Po szybkim spadku powrócić na trzeci szczebel rozgrywkowy udało się w 1978 roku. Z kilkoma przerwami żółto-niebiescy grali tam do 1993 roku, aż przeszedł największy sukces w historii klubu – awans do II Ligi. Wyżej była już tylko ekstraklasa.
Niestety z końcem lat dziewięćdziesiątych nastał najtrudniejszy okres w Elanie, która kilka miesięcy po spadku do III Ligi została zlikwidowana. Ostatnie zebranie włodarzy odbyło się na początku 2000 roku. Ci sami ludzie jednak powołali do życia Toruński Klub Piłkarski, który do dziś kontynuuje tradycję legendarnej Elany. W tym roku klub obchodzi 50-lecie. Lepszego prezentu na tę wyjątkową okoliczność nie można było sobie sprawić.
Naturalnie trzeba wykonać jeszcze jeden krok – zdobyć trzy punkty, a okazje na to są dwie. W sobotę o 16:00 rozpocznie się mecz z dziesiątym w ligowej tabeli KP Starogard Gdański. Przełomowy moment sezonu to zdecydowanie 26 maja, kiedy to rewelacyjny Świt Skolwin uległ Bałtykowi Gdynia, a żółto-niebiescy wygrali w Świeciu, osiągając magiczną liczbę 68 punktów i przejmując fotel lidera. Torunianie nie zdjęli nogi z gazu, wykorzystali potknięcia największych rywali i na dwie kolejki przed końcem prowadzą czterema punktami. Czym ten długo wyczekiwany awans będzie dla wieloletniego obrońcy Elany Toruń?
– Na pewno spełnieniem marzeń i powrotem na miejsce, które należy się klubowi i kibicom – powiedział Rafał Więckowski, wychowanek klubu. – Do każdego spotkania podchodzimy tak samo zmotywowani i możemy się tylko cieszyć, że mecz odbędzie się u nas w domu. Gramy u siebie bardzo dobrze dzięki świetnej atmosferze na stadionie. Jestem pewny, że jutro będzie podobnie i kibice po raz kolejny pomogą nam w wygraniu tego spotkania.
Sobotni rywal nie należy jednak do najłatwiejszych. Na wiosnę KP Starogard Gdański spisuje się bardzo dobrze, niejednokrotnie potrafił urwać punkty najlepszym. Zespół z województwa pomorskiego w swoim składzie ma zawodników, którzy skutecznie potrafią uprzykrzyć życie obrońcom rywali, m.in. Dawida Retlewskiego – wicelidera strzelców naszej ligi, czy Wojciecha Zyskę, byłego pomocnika Lechii Gdańsk. W pierwszym meczu górą była Elana, zwyciężając 2:1 po bramkach Daniela Ciacha i Macieja Stefanowicza.
Jedną z przeszkód w drodze do sukcesu żółto-niebieskich może być zmęczenie. Torunianie rozgrywają ostatnio mecze praktycznie co trzy dni. Jeszcze w środę Elana rozgrywała pierwszy mecz finałowy regionalnego Pucharu Polski, w którym pokonali Chemika Bydgoszcz 5:2. Jak mówi bohater tamtego spotkania – Patryk Aleksandrowicz, o zmęczeniu nie może być jednak mowy.
– O zmęczeniu nie ma mowy, bo jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu – zapewnia Patryk Aleksandrowicz, pomocnik Elany. – Podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego, ale na pewno w głowie będziemy mieć myśl, że wygrana może dać nam już dać upragniony awans. Mobilizacja jest więc podwójna, bo już dzisiaj możemy zakończyć ten sezon sukcesem.
Spotkanie pomiędzy Elaną Toruń a KP Starogard Gdański zaplanowano na sobotę, 9 czerwca o godzinie 16:00. Wszystkie pozostałe pojedynki 33. kolejki III ligi rozegrają się o tej samej porze. Wszystkich kibiców zapraszamy na stadion, aby wspólnie przeżyć – miejmy nadzieję – historyczne chwile!
Mateusz Bąk / Maciej Gorczyński