Napięty terminarz Futsal Ekstraklasy spowodował, że obecnie FC Toruń i inne ligowe zespoły rozgrywają mecze w trybie trzydniowym. Po piątkowym zwycięstwie torunian nad Pogonią 04 Szczecin przyszedł czas na lidera – Rekord Bielsko-Biała
FC Toruń nie mógł lepiej rozpocząć rundy finałowej. Pokonując bardzo wysoko wicemistrza Polski, Pogoń 04 Szczecin, jeszcze bardziej zyskał w ogólnopolskiej opinii na temat aspiracji naszej drużyny do końcowego sukcesu. Bardzo dobra runda wiosenna i świetny start w grupie mistrzowskiej mogą stać się źródłem ogromnej determinacji do walki o medale.
Rekord Bielsko-Biała w zeszłej kolejce pokonał na wyjeździe Piasta Gliwice, a więc bezpośredniego rywala w walce o podium Futsal Ekstraklasy. Teraz biało-zieloni wrócą na własną halę gdzie w tym sezonie czują się doskonale, czego dowodem jest aż osiem zwycięstw, dwa remisy i zaledwie jedna porażka z Euromasterem Chrobrym Głogów. W związku z tym, że bielszczanie zajęli pierwsze miejsce w fazie zasadniczej, automatycznie zapewnili sobie trzy mecze domowe, co z pewnością będą chcieli wykorzystać.
Torunianie w tym sezonie dwa razy mierzyli się z Rekordem. W pierwszej ligowej kolejce nasi futsaliści zaliczyli falstart, przegrywając aż 0:6 w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportu. Zapewne Klaudiusz Hirsch i jego zawodnicy wolą wracać do drugiego spotkania, w którym FC Toruń trzykrotnie wychodził na prowadzenie, lecz za każdym razem gospodarze odpowiadali trafieniem, przez co mecz zakończył się remisem 3:3.
Spotkanie w Bielsku-Białej rozpocznie się dziś o godzinie 19:30. Warto przypomnieć, że w fazie finałowej do rozegrania jest 5 spotkań, więc jeśli FC Toruń chce walczyć o miejsce na podium na koniec sezonu, to każde spotkanie jest bardzo istotne.
