Wychowanek toruńskiego TKK Pacific był bardzo blisko wielkiego sukcesu! Kolarz Etixx-Quick Step prowadził jeszcze na 7 kilometrów przed metą jednego z etapów kolarskiej legendy, czyli Tour de France. Niestety, pracujący bardzo ciężko przez cały etap Kwiatkowski nie wytrzymał morderczego tempa i został wchłonięty przez goniących go kolarzy
Kwiatkowski uciekł już na samym początku etapu. Kolarz z Torunia utrzymywał się w około dwudziestoosobowej grupie zawodników, którzy odjechali od peletonu. Popularny Kwiato systematycznie odjeżdżał od uciekających i w końcu na kilkanaście kilometrów przed metą został samotnym liderem etapu. Niestety, na siedem kilometrów przed metą dopadło go zmęczenie i kolejni kolarze pochłaniali mistrza świata z 2014 roku. Polak w nagrodę za swoją waleczność został wybrany najaktywniejszym zawodnikiem etapu i wygrał premię górską pierwszej kategorii.
To kolejny świetny etap polskich kolarzy. We wczorajszym etapie trzecie w karierze zwycięstwo odniósł Rafał Majka. Wielka Pętla się jeszcze nie skończyła, więc dalej warto trzymać kciuki za naszych kolarzy