Nie ma „prawka”, a podbija Formułę 4. Aleks Karkosik idzie w ślady Roberta Kubicy!

0
1990

Ten młodzieniec ma zaledwie piętnaście lat, co w świetle prawa czyni go nieupoważnionym do posiadania prawa jazdy. Nie przeszkadza mu to jednak odnosić sukcesów za kierownicą i podążać śladami Roberta Kubicy. Aleks Karkosik podbija świat sportów motorowych i reprezentuje dzielnie Polskę i Toruń we francuskiej Formule 4. Mimo tak młodego wieku, jest czarnym koniem wyścigu o mistrzostwo

Aleks Karkosik swoją przygodę z motoryzacją rozpoczynał od kartingu. W tej dyscyplinie odnosił duże sukcesy, a gdy nie starczyło mu ich na podwórku krajowym, zaczął startować na terenie całej Europy, ale przede wszystkim we Włoszech, gdzie karting bardzo prężnie się rozwija. W 2016 roku Karkosik postanowił przesiąść się z niewielkiego pojazdu do „nieco” większego – bolidu formuły 4, który rozpędza się aż do 220km/h. W tym momencie piętnastolatek jeździ maszyną, która waży niemal półtony, a pod maską ma 160 KM.

Aktualnie Karkosik jest kierowcą francuskiej Formuły 4, która w karierze każdego kierowcy z elity stanowiła furtkę do wielkiego świata sportów motorowych. Dość powiedzieć, że od tych wyścigów zaczynali tacy kierowcy jak Stoffel Vandoorne, Giuliano Alesi czy Loic Duval, który w swojej karierze ma zwycięstwo w legendarnym 24-godzinnym wyścigu na ulicach Le Mans.

W Formule 4 Aleks również musi mierzyć się z niezwykle wymagającymi rywalami. Jego przeciwnikiem jest między innymi Chińczyk Yifei Ye, na którego korzyść przemawia ogromne wsparcie ze strony możnych krajowych sponsorów. To właśnie on jest liderem klasyfikacji generalnej F4 we Francji. Ye wygrał do tej pory 13 z 16 rozegranych wyścigów, a zwycięstwa w jednym z nich pozbawił nie kto inny, a właśnie Aleks Karkosik.

W ubiegły weekend toruński kierowca startował w jednej z rund francuskich mistrzostw Formuły 4 na torze w Magny-Cours i w każdym z wyścigów docierał do mety w pierwszej dziesiątce, która była premiowana punktami od sędziów. Do końca sezonu pozostały już tylko dwa wyścigi w tym jeden na słynnym torze w Barcelonie, który znany jest przede wszystkim z wyścigów królowej sportów motorowych – Formuły 1. Karkosik jeszcze podium nie zawojuje, ale z postępami jakie robi, śmiało może liczyć na „pudło” w przyszłym sezonie.