Nowy sezon kolarski w Polsce tradycyjnie zainaugurowano kryterium ulicznym w Dzierżoniowie. W ręce zawodników TKK Pacyfiku Toruń powędrowały aż cztery brązowe medale!
Pierwszy etap mistrzostw Polski w kryterium ulicznym kolarki TKK Pacyfiku Toruń mogą uznać za całkiem udany. W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Paulina Brzeźna-Bentkowska (MAT Atom Sobótka). Na finałowej prostej wyścigu doszło jednak do kraksy, w której uczestniczyła spora grupa zawodniczek, w tym cztery torunianki. Największych obrażeń doznała Agnieszka Skalniak, która trafiła nawet do szpitala. Badania na szczęście nie wykazały większych powikłań, a jej wynik mimo wszystko pozwolił na zajęcie wysokich lokat. W kategorii „orliczek” (U23) Skalniak uplasowała się na trzecim miejscu, zaś w elicie kobiet liderka Pacyfiku zajęła wysoką piątą lokatę.
W gronie juniorek barwy TKK Pacyfiku reprezentowała Karolina Perekitko. Wyścig zakończyła równie udanie co Skalniak i zdobyła brązowy medal. Ponadto w gronie młodzików trzecie miejsce zajął Radosław Lewandowski. Po wyścigach w Dzierżoniowie, rywalizację przeniesiono na trasę wokół Ślęzy. Odbył się tam pierwszy w sezonie wyścig klasyczny „Ślężański Mnich” w Sobótce. W rywalizacji orlików na 126 km dobrze wypadł Patryk Złotowicz. Zawodnik Pacyfiku zajął trzecie miejsce.
– Mam nadzieję, że w pierwszym starcie wyczerpaliśmy limit wypadków na sezon 2016 – powiedział Leszek Szyszkowski, dyrektor sportowy TKK Pacific. – W Dzierżoniowie mieliśmy pecha podczas decydującego finiszu doszło do kraksy z udziałem pięciu zawodniczek, w tym czterech naszych. Ucierpiała Agnieszka Skalniak i nie była w stanie stanąć na starcie w Sobótce. To mocno osłabiło nasz żeński team. W tej sytuacji na wysokości zadania stanął Patryk Złotowicz, który pokazuje, że będzie jednym z liderów polskiego peletonu orlików. „Złoty” zajął trzecie miejsce, choć do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Generalnie wyniki może nie są oszałamiające, ale jestem zadowolony z postawy całego teamu, widać dobrego ducha zespołu, którego nie złamie nawet kraksa i absencja liderki. To dobrze wróży na przyszłość.