Toruński gringo wraca z tarczą z Ameryki

0
1222

Ekipa Peugeot Sport Slovakia ukończyła Rajd Meksyku, zaliczany do Rajdowych Mistrzostw Świata. Polska załoga zajęła 2. miejsce w kategorii WRC 2. Członkiem ekipy jest torunianin – Hubert Ptaszek, który dzięki udanemu występowi w Meksyku, awansował na czwartą pozycję klasyfikacji generalnej mistrzostw

Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak od samego początku rajdu narzucili sobie mocne tempo i spokojnie realizowali plan na poszczególne odcinki. Dopiero w późniejszej fazie wyścigu przyszło im się mierzyć z kłopotami. Polacy zmagali się licznymi problemami technicznymi. Na szczęście nawet w ciężkich warunkach nasi rajdowcy potrafili sobie poradzić. Spokój Ptaszka i doświadczenie byłego pilota Roberta Kubicy przyniosły pożądane efekty – załoga Peugeot Sport Slovakia ruszyła dalej.

– Trochę borykaliśmy się z pechem podczas Rajdu Meksyku- mówi Hubert Ptaszek. – Najpierw auto nie dotarło na czas, więc przystępowaliśmy do rywalizacji bez żadnych testów, jednak wraz z Maćkiem nie poddaliśmy się i skupialiśmy się na wykonaniu dobrej roboty. Ostatecznie udało nam się dotrzeć do mety. Oczywiście jest jeszcze wiele aspektów, nad którymi musimy popracować aby kręcić dobre czasy, jednak w tym sporcie potrzeba też trochę szczęścia, którego teraz nam zabrakło. Mam nadzieję, że kolejny rajd pójdzie nam gładko i będziemy mogli walczyć o jak najlepsze czasy. 

Koniec końców, polska załoga dowiozła do mety drugie miejsce, którego nie mogli być pewni do samego końca. Czekała na nich najcięższa, choć wcale nie taka długa próba, licząca osiemdziesiąt kilometrów. Dopiero po jej ukończeni Polacy mogli uścisnąć sobie dłonie i pogratulować sukcesu.

– Udało się wykonać plan – jesteśmy na mecie, cały czas robimy postępy pod wieloma względami, a dodatkowo udało nam się uzyskać bardzo dobry wynik, choć nie był to najważniejszy z celów – powiedział po ukończeniu Rajdu Meksyku Maciej Szczepaniak. – Meksyk nie zawiódł mnie jak zwykle i pozostanie moją ulubioną rundą WRC. Fajnie, że Hubert pokazał hart ducha i wytrwałość. Zaowocowało to wynikiem na mecie, którego oczywiście nie zakładaliśmy. Trzeba jednak pozostawać realistami i Hubert to wie, zdając sobie sprawę, że musi dalej ciężko pracować. Dzięki za doping i wsparcie.

Rajd Meksyku jest jedną z najcięższych rund rajdowych mistrzostw świata. Trasa wyścigu ma ponad 1000 kilometrów a kierowcy często pokonują drogę na wysokości blisko 2500 m.n.p.m. Największym wrogiem kierowców jest temperatura. Tym bardziej Polakom należą się gratulacje za tak dobry wynik.