Dzisiaj na Stadionie Miejskim im. Grzegorza Duneckiego toruńscy futboliści rozegrali ligowe spotkanie z drużyną Wilków Łódzkich. Niestety, po raz kolejny to gospodarze musieli uznać wyższość rywala…
Torunianie do spotkania z łódzką ekipą podchodzili w bardzo bojowych nastrojach. To ten mecz miał przesądzić o ich być, albo nie być w fazie play off. „Jesteśmy bardzo skupieni, każdy jest zmotywowany. Liczymy tylko na zwycięstwo, nie ma innej opcji” – zapowiadał przed meczem rozgrywający „Aniołów” Łukasz Kuśmirek, w rozmowie dla KP Sport. Niestety na zapowiedziach się skończyło, motywacja i skupienie nie wystarczyły by pokonać lepiej dysponowaną drużynę Wilków Łódzkich.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie ekipy grały zachowawczo, nie rwąc się do ataku za wszelką cenę. Od czasu do czasu tylko z ofensywną akcją ruszał Tomasz Kuska, tym samym siejąc zamęt w defensywie rywala. Toruński zawodnik zdobył w ten sposób wiele jardów, ale nie przyniosło to jednak „Aniołom” punktów. Za to nie można tego powiedzieć o drużynie gości, która zbliżyła się na tyle do pola punktowego gospodarzy żeby przeprowadzić akcję biegową, zakończoną przyłożeniem. Tym samym prowadzenie objęli łódzcy futboliści.
Drugą kwartę od akcji ofensywnej rozpoczyna zespół gospodarzy. Przynosi ona upragniony efekt w postaci przyłożenia i tym samym wynik jest remisowy. Chwilę później kibice zgromadzenia na Stadionie Miejskim znów mieli powody do radości, bowiem padł Field Goal dla toruńskiego zespołu. Od tej pory na prowadzeniu byli torunianie. Ich radość nie trwała jednak długo. Parę minut później na właściwe tory wrócił łódzki zespół, który po przyłożeniu z akcji podaniowej objął prowadzenie w meczu i nie oddał go już do końca. Toruńscy futboliści jednak nie odpuszczali i do końca pierwszej połowy zdobyli jeszcze 3 punkty… jedne z ostatnich w tym spotkaniu.
W drugiej połowie meczu dane im było zdobyć jeszcze tylko sześć punktów, podczas gdy łodzianie skompletowali ich dodatkowe dwadzieścia. To samo za siebie mówi jak przebiegał mecz w Toruniu. Ostateczny wynik to 32-16 dla zespołu Wilków. Tym samym play offy odleciały „Aniołom” jeszcze dalej. Nie ma co jednak załamywać rąk. Toruńscy futboliści mają jeszcze szansę na awans do tej fazy. Warunek jest jeden. Trzeba wygrać wszystkie spotkania do końca rundy zasadniczej, a to piekielnie trudne zadanie. Tym bardziej, że rywalami w tych spotkaniach będą kolejno Crusaders Warszawa, Cougars Szczecin i ponownie Wilki Łódzkie. Nam nie pozostaje nic innego jak mocno ściskać kciuki za naszych futbolistów.