Drugi dzień siatkarskiego święta w Toruniu – Japonia pokonała Francję

0
1487

Tegoroczni tryumfatorzy Ligii Światowej – Francja, podjęli na toruńskim boisku reprezentację Japonii. Faworytem meczu była drużyna trójkolorowych, która we wczorajszym spotkaniu pewnie pokonała Iran. Mimo przewidywań, mecz dostarczył wielu emocji i niespodzianek. Po 4 setach lepsza okazała się reprezentacja Kraju Kwitnącej Wiśni

Styl gry Japończyków od zawsze dostarcza kibicom siatkówki wielu emocji, ale również kłopotów dla ich boiskowych przeciwników. Tym razem również nie było inaczej. Początek spotkania był bardzo wyrównany, dopiero przed drugą przerwą techniczną trójkolorowi zdołali wywalczyć nieznaczną przewagę punktową – 16:13, głównie dzięki sprawnie funkcjonującemu blokowi i mocnym, celnym zagrywkom. Japończycy znani ze swojej determinacji i walki o każdą piłkę starali się doprowadzić do wyrównania, jednak Francuzi zdołali utrzymać przewagę, powiększając ją do różnicy 5 punktów. Dalsza część seta była jedynie formalnością i zakończyła się ostatecznym wynikiem 25:20 dla reprezentacji Francji.

Drugi set nie usypiał i również należał do wyrównanych. Po drugiej przerwie technicznej nieoczekiwanie na prowadzenie wyszła Japonia, jednak francuski selekcjoner poprosił o timeout, w nadziei na wybicie Azjatów z rytmu. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów. Decydująca partia seta należała do Japończyków. Niesieni dopingiem toruńskiej publiczności, pokonali Francuzów  25:21, doprowadzając tym samym do wyrównania spotkania.

Rozpoczęcie trzeciego seta także nie było zaskakujące. Trwała zażarta walka, punkt za punkt, aż do stanu 10:8, kiedy po skutecznym ataku Japończycy wyszli na prowadzenie. Nie cieszyli się prowadzeniem zbyt długo, ponieważ do drugiej przerwy technicznej Trójkolorowi doprowadzili do stanu punktowego 16:13. Mimo dobrych nastrojów i motywacji, to drużyna przeciwna sprawiłą niespodziankę! Po doskonałej końcówce seta, Japonia wygrała stosunkiem 25:21, wychodząc tym samym na prowadzenie 1:2 w meczu.

Czwarty set rozpoczęła kanonada Japończyków. Przedzierając się przez potrójne bloki Francuzów, odskakują na kilka punktów. Dominacja Azjatów w czwartym secie była doskonale widoczna, ponieważ do drugiej przerwy technicznej stan punktowy wynosił 16:10 na korzyść Japonii. Podobnie do pierwszego seta dla Francuzów, tym razem to reprezentacja Japonii dopełniła formalności wygrywając set 25:21, tym samym ustalając wynik całego meczu na 1:3.

Beata Mądra