Drugie z rzędu zwycięstwo siatkarek! Początek czegoś dobrego?

0
1099

Po raz czwarty w sezonie, a drugi z rzędu udało się odnieść zwycięstwo Poli Budowlanym Toruń. Tym razem nasze siatkarki pokonały MKS Dąbrowa Górnicza 1:3. Postawienie  na Mirosława Zawieracza okazało się dobrym bodźcem dla gry toruńskiej drużyny!

Przed spotkaniem nastroje, co do wyniku w Dąbrowie były raczej pozytywne. Wyjazd na teren ostatniej drużyny w tabeli był ogromną szansą na punktowe zdobycze, która odnalazła swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Podopieczne Mirosława Zawieracza dobrze weszły w spotkanie. Gra wyglądała składnie i skutecznie, co nie pozwalało rywalkom na rozwinięcie skrzydeł. Dąbrowianki od początku miały problemy z wykończeniem własnych akcji, do tego doszły fatalna postawa w przyjęciu oraz kapitalna gra Doroty Ściurki. Swoje cegiełkę do zwycięstwa w pierwszym secie dołożyła również Marina Cvetanoić i mimo pewnego przestoju, pierwszą partię udało się wygrać pewnie – 19:25.

Na początku drugiej odsłony obie ekipy grały praktycznie punkt za punkt. Jednak kiedy na zagrywce pojawiła się świetnie dysponowana tego dnia Marina Cvetanović, Budowlane wyszły na prowadzenie 14:8. W tej części spotkania kapitalnie w bloku grały Julia Kavalenka oraz Dorota Ściurka. Dzięki nim i kapitalnym zagrywkom Anny Lewandowskiej w końcówce torunianki panowały na parkiecie i wygrały kolejny set aż 14:25.

Dłuższa chwila przerwy po drugiej partii lepiej zadziałała na gospodynie. Mimo dobrego początku naszych i niezawodnemu tego dnia serwisowi Mariny Cvetanović to ekipa Andrzeja Stelmacha cieszyła się na koniec seta. Nasze zawodniczki popełniały sporo błędów, nie mogły skończyć akcji i przerwać dobrej passy dąbrowianek. Trzecią część meczu przegraliśmy 25:22.

Na szczęście na zakończenie spotkania toruńscy kibice nie musieli czekać do tie-breaka. Początek nie był łatwy. Gospodynie wyszły na prowadzenie 4:2,  ale przyjezdne szybko wyrównały stan rywalizacji na 4:4 i zaczęły dominować na boisku. Siatkarki z Dąbrowy grały czytelnie, a nasze zawodniczki stawiały szczelny blok, przez który nie łatwo było się przebić. Mimo iż podopiecznym Andrzeja Stelmacha udało się dogonić, to torunianki szybko odskoczyły, a w roli głównej egzekutorki wystąpiła Marta Wójcik, która popisała się niezwykle trudnymi zagrywkami. Dzięki temu zawodniczki Mirosława Zawieracza wygrały czwartego seta 20:25 i w całym spotkaniu zwyciężyły 1:3.

Siatkarki Poli Budowlanych tym spotkaniem pokazały, że sytuacja może zmienić się na lepszą. Wygrana w drugim meczu z rzędu, który jest drugim prowadzonym przez nowego trenera, dowodzi o dobrej decyzji zarządu. Dzięki temu w przyszłość należy patrzeć z optymizmem. Na tę chwilę siatkarki Mirosława Zwieracza plasują się na 12. miejscu w tabeli, ale do 9. lokaty tracą zaledwie 1 punkt. Kolejny mecz torunianki rozegrają 13 stycznia w Arenie Toruń z ŁKS-em Commercecon Łódź.

MVP: Marta Wójcik

MKS Dąbrowa Górnicza – Poli Budowlani Toruń 1:3 (19:25, 14:25, 25:22, 20:25)

Poli Budowlani Toruń: Izabela Bałucka, Marina Cvetanovic, Julia Kavalenka, Anna Lewandowska, Dorota Ściurka, Marta Wójcik – Agata Nowak (libero)