Koniec świetnej passy siatkarek Budowlanych Toruń. Podopieczne Mariusza Soi nie tylko straciły pierwszego seta w tym sezonie, ale i przegrały z ŁKS-em Łódź 1:3. Drużyna Macieja Bartodziejskiego wyprzedziła torunianki w tabeli i jest na szczycie 1. ligi
Spotkanie to było zapowiadane jako jedno z najciekawszych na polskich parkietach tego weekendu i spełniło oczekiwania kibiców. Mecz był bardzo zacięty i nawet mimo wysokiego prowadzenia jednej z drużyn, rywalki stać było na odrobienie strat i wyjście na prowadzenie. Nie zabrakło również błędów po obu stronach. Niestety, tych więcej popełniły siatkarki Budowlanych.
Od początku spotkania torunianki miały spore problemy z przyjęciem. Po krótkiej wymianie ciosów „punkt za punkt”, łodzianki zaczęły wykorzystywać błędy Budowlanych i odskoczyły im na pięć punktów. Ta bezpieczna przewaga utrzymywała się aż do końca pierwszego seta i ostatecznie ŁKS wygrał go 25:18. Druga partia rozpoczęła się podobnie. Szybko na wysokie prowadzenie wyszły gospodynie i wydawało się, że ten set jest już rozstrzygnięty. Tymczasem od stanu 11:17, torunianki zaczęły prezentować grę, do której już nas w tym sezonie przyzwyczaiły. Budowlanym wychodziło niemal wszystko i po raz pierwszy w tej partii, a trzeci w tym meczu wyszły na prowadzenie (20:18). Łodziankom dwukrotnie udało się jeszcze doprowadzić do remisu, jednak ostatecznie musiały uznać wyższość drużyny przyjezdnej.
Trzeci set należał do ŁKS-u. Torunianki znowu zaczęły popełniać proste błędy i zdołały zdobyć tylko 20 punktów. Z kolei czwarta partia była najbardziej wyrównana, lecz niestety ostatnia. Tym razem to Budowlane lepiej zaczęły i przy stanie 7:3 wściekły trener Bartodziejski poprosił o przerwę. Ta wyraźnie natchnęła łodzianki, które bardzo szybko odrobiły straty i wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Torunianki nie poddały się jednak bez walki. Również im udało się dogonić rywala i wynik do samego końca oscylował w granicach remisu. W końcowych momentach lepiej z presją poradziły sobie jednak gospodynie i to one, wykorzystując trzecią piłkę meczową, wygrały ten mecz.
Porażka, choć boli, nie powinna podłamać drużyny Budowlanych. Jest to dopiero początek sezonu, przed nami jeszcze wiele spotkań rundy zasadniczej i co najważniejsze – rewanż z ŁKS-em na własnym terenie. Tymczasem w 5. kolejce torunianki będą pauzować, a na parkiet wrócą 31. października kiedy to zmierzą się z Jokerem Mekro Świecie.
ŁKS Commercecon Łódź – Budowlani Toruń 3:1
(25:17, 22:25, 25:20, 28:26)