Wychowanka Osiemnastki Szczecin, była reprezentantka Polski i medalistka Orlen Ligi – Gabriela Jasińska została zawodniczką Budowlanych Toruń. Obecnie wraz z zespołem intensywnie przygotowuje się do startu rozgrywek, by w jak najlepszym stylu powrócić do Orlen Ligi
Chillitorun.pl: Jak odczucia w nowym klubie?
Gabriela Jasińska: Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Drużyna jest bardzo ciekawa. Wszyscy się tutaj dobrze dogadujemy. Relacja z trenerem i sztabem szkoleniowym również układa się bardzo pomyślnie. Na razie są bardzo dobre odczucia.
CT: Grając w Orlen Lidze nie raz odwiedzałaś ciekawe obiekty. Jak przy nich prezentuje się nasza Arena Toruń?
GJ: Hala jest bardzo ładna i dobrze zbudowana. Poza tym z punktu widzenia zawodnika jest całkiem przyjazna. Zazwyczaj duże hale kojarzą się z tym, że trudno jest się odnaleźć w takim miejscu. Toruńska arena powoduje jednak, że zawodnik czuje się komfortowo na boisku. Halę oceniam bardzo pozytywnie. Widać, że jest zrobiona na bardzo wysokim poziomie.
CT: Do startu rozgrywek pozostał niecały miesiąc. Jak przebiegają przygotowania?
GJ: W okresie przygotowawczym trenujemy dwa razy dziennie. Treningi potrafią być długie i wyczerpujące, ale dajemy radę. Mamy oczywiście siłownie, różne ćwiczenia techniczne. Bardzo dużo uwagi poświęcamy prostym elementom technicznym. Widać, że jest mały postęp. W okresie wakacyjnym dużo się nie gra. Zawodnik traci te czucie piłki. Teraz widać, że to wraca i zapowiada się to emocjonująco.
CT: Jak układa się twoja współpraca z trenerem Nicola Vettorim?
GJ: Trener Nicola jest świetnym szkoleniowcem, który w bardzo dobry sposób przekazuje różne informacje. Bardzo dużo można się od niego nauczyć. Tak się składa, że już kiedyś z nim współpracowałam. Był moim trenerem w Murowanej Goślinie. Tak więc mniej więcej widziałam, czego mogę się po nim spodziewać. Cieszę się, że trafiłam właśnie na niego. Myślę, że nasza współpraca będzie owocna.
CT: Gdybyś miała wskazać najlepszy okres w karierze, byłby to występ w Muszyniance?
GJ: Tak, zdecydowanie. Mój największy sukces, jaki osiągnęłam w profesjonalnej siatkówce, to brązowy medal Orlen Ligi. Zdobyłam go w 2015 roku z Muszynianką Muszyna.
CT: Z pewnością w pamięci masz także występ w reprezentacji Polski
GJ: Tak, miałam okazję grać z orzełkiem na piersi w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Turniej zakończyliśmy na trzecim miejscu w grupie. To wielki zaszczyt grać dla reprezentacji. Była to miła przygoda, niestety szybko się skończyła. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się przebić do reprezentacji.
CT: No właśnie. Czy grę w Budowlanych postrzegasz jako szanse na podwyższenie swojego autorytetu, wartości?
GJ: Myślę, że jest taka szansa, jeżeli oczywiście będę regularnie grała i prezentowała się dobrze. Patrząc na te wszystkie treningi, nasz zespół jest dobrze przygotowywany. Myślę, że jest to w pełni możliwe.
CT: Czy postawiliście przed sobą jakiś konkretny cel na ten sezon?
GJ: Na razie nie ma konkretnego celu. Myślę, że to wszystko zostanie jeszcze określone, kiedy trener, jak i zarząd zobaczą jak się prezentujemy i na co nas stać.
CT: Ostatni sezon spędziłaś w Chemiku Police w I Lidze. Miałaś zatem okazję grać przeciwko Budowlanym. Jak wspominasz tamte mecze?
GJ: Bardzo emocjonująco, ponieważ mój zespół wygrał to drugie spotkanie. Był to zacięty i ciekawy mecz. Już wtedy toruński zespół bardzo mi się podobał. Imponował mi pod względem, jakie zawodniczki tu grają i co sobą prezentują.
CT: Długo rozważałaś ofertę z Torunia?
GJ: Właściwie dostałam od klubu dość krótki czas wyboru (śmiech), ale raczej podjęłam decyzję bez wahania.