Giacomini Budowlane nie zdołały przerwać niechlubnej serii czterech porażek z rzędu. Mimo ambitnej postawy i zaciętej walki w czwartym secie, nasze siatkarki przegrały z Muszynianką Muszyna 1:3
Spotkanie w Muszynie dla Giacomini Budowlanych było dobrą okazją do przełamania. Zmobilizowane torunianki bardzo dobrze zaczęły ten mecz, jednak w kolejnych partiach to gospodynie były skuteczniejsze i mimo zaciętej walki w czwartym secie, nie dopuściły do tie-break’a.
Premierowy set od początku układał się po myśli Giacomini Budowlanych. Z początku przewaga gości wahała się w granicach dwóch – trzech punktów. Dopiero as serwisowy Marty Wójcik i atak ze skrzydła Mariny Paulavej pozwolił toruniankom odskoczyć na cztery punkty (8:12). Od tego momentu inicjatywa zaczęła przechodzić na stronę przyjezdnych. W szeregach Muszynianki pojawiło się wiele błędów, co wykorzystały torunianki i bardzo szybko wywalczyły sporą przewagę. Po przekroczeniu prze nie 20 punktu, rywalki miały na swoim koncie zaledwie 13 oczek. W ostatniej akcji zapunktowała Sylwia Wojcieska i to jej drużyna zwyciężyła ten set do 15.
Gospodynie szybko pozbierały się po bardzo nieudanej pierwszej partii, jednak przez długi czas nie były w stanie osiągnąć znaczniej przewagi. Gra w drugiej odsłonie toczyła się punkt za punkt, choć wynik częściej sprzyjał Muszyniance. W końcu zawodniczkom Giacomini Budowlanych przydarzyło się kilka błędów i z wyniku 11:11 zrobiło się 15:11. Torunianki szybko odpowiedziały na ten atak, zmniejszyły stratę do nawet dwóch punktów, jednak wciąż nie potrafiły powstrzymać rozpędzonych rywalek. Muszynianka zagrała bardzo dobrą końcówkę i ostatecznie wygrała tę odsłonę do 19.
Na początku trzeciej partii obie ekipy poszły na równą wymianę ciosów. Po zaciętym początku szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Muszynianki. Gdy gospodynie odskoczyły na trzy punkty (8:3), o czas poprosił Nicola Vettori. Reprymenda trenera Giacomini Budowlanych nie przyniosła jednak oczekiwanego efektu. Torunianki miały spore problemy z przyjęciem piłek po akcjach rywalek i odparciem ataku. Siatkarki z Muszyny bez większych problemów wygrały trzeci set do 14.
Po pierwszych akcjach czwarty set zapowiadał powtórkę z poprzedniej partii. Gospodynie pewnie prowadziły 7:2 i nagle doszło do przełomu. Giacomini Budowlane zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie! Kluczowy w odrobieniu tych strat okazał się skuteczny blok Sylwii Wojcieskiej. Siatkarki Muszynianki zaczęły popełniać co raz więcej błędów, co tylko pomogło toruniankom w utrzymaniu przewagi. Gra była bardzo zacięta, a wynik przez długi czas oscylował w granicach remisu. Dopiero po wyrównaniu na 17:17 inicjatywę zaczęły przejmować gospodynie. Torunianki goniły wynik aż do rezultatu 22:22. Końcówka znów należała do ekipy Polskiego Cukru, który szybko zdobył trzy punkty i przypieczętował zwycięstwo.
Mimo ambitnej postawy i bardzo dobrej gry w pierwszym i ostatnim secie Giacomini Budowlane Toruń przegrały kolejne, piąte już spotkanie w Orlen Lidze. Szansę na rehabilitację będą miały już 30. listopada, kiedy to podejmą Chemika Police.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna – Giacomini Budowlani Toruń 3:1 (15:25, 25:19, 25:14, 25:22)