Wczoraj dobiegła końca faza zasadnicza siatkarskiej ekstraklasy. W Łodzi przegrali Poli Budowlani Toruń, w czas gdy bezpośredni rywal w walce o utrzymanie Pałac Bydgoszcz odniósł zwycięstwo w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie według nieoficjalnych informacji „podłożył się” KSZO!
W tym roku z ligi bezpośrednio spadają dwa zespoły. Szanse na utrzymanie już dawno stracił MKS Dąbrowa Górnicza. Drugiego spadkowicza poznaliśmy dopiero po ostatniej kolejce. Zagrożone przedostatnim miejscem były aż trzy zespoły. W środę przegrali tylko Poli Budowlani, Legionovia Legionowo wygrała 3:2 z Bielsko-Białą, a Pałac Bydgoszcz sprostał KSZO 0:3. Do 1. ligi wraca zatem klub z Torunia.
Okazuje się, że gładkie zwycięstwo bydgoskiej ekipy niekoniecznie zostało wywalczone na boisku w duchu sportowego fair-play. Według nieoficjalnych informacji KSZO – mając w garści szeleszczący argument – celowo przegrał z Pałacem. Pamiętajmy, że klub znad Brdy okupował przed tą kolejką przedostatnie miejsce, a zwycięstwo było dla niego… na wagę złota.
Swojego rozgoryczenia nie kryli kibice KSZO. Świętokrzyska drużyna zaprezentowała się znacznie poniżej swoich możliwości. We wczorajszym meczu, potrafiła przegrać set do 16, co zdaniem wielu w „normalnej” rywalizacji wręcz nie miało prawa mieć miejsca.
– Jestem całym sercem z drużyną pomarańczowo-czarnych, na dobre i na złe, ale to, co zostało zaprezentowane dzisiaj, to – delikatnie mówiąc – wstyd! – napisała na Facebooku pani Iwona. – Kibice na trybunach jeszcze przed rozpoczęciem meczu mówili, jaki będzie wynik i dlaczego… Smutne to, że wszystko się potwierdziło. Czy to jeszcze sport?
– Niestety smutna prawda – dodaje pan Wiesław. – Choć byłem na wszystkich meczach, nawet jednym wyjazdowym w Toruniu, na znak protestu do końca sezonu będę wynik kontrolował w internecie. Choć zrobiły to artystycznie.