Po radości czas na smutek – podsumowanie roku w wykonaniu Giacomini Budowlanych Toruń

0
1564

Rok 2016 przyniósł sympatykom toruńskiej siatkówki wiele okazji do radości, ale także powody do zmartwień. Przede wszystkim Orlen Liga wreszcie została otwarta, co umożliwiło awans srebrnemu medaliście I Ligi – Giacomini Budowlanym Toruń! Niestety, zderzenie się z najlepszą klasą rozgrywkową w Polsce było dla naszych siatkarek bardzo bolesne…

Świetny sezon zwieńczony srebrem 

Poprzedni rok zaczynaliśmy całkiem niepewnie. Nie jasne było, czy Orlen Liga wreszcie zostanie otwarta i o co tak naprawdę walczą Giacomini Budowlani Toruń. Co godne pochwały, nasze siatkarki sprawy organizacyjne odłożyły jednak na bok i zajęły się grą. Podopieczne Mariusza Soi pokazały się z dobrej strony, pokonując w tym roku w rundzie zasadniczej sześciu z dziesięciu rywali. Można było mówić o chimerycznej formie i często niepotrzebnych porażkach, choć koniec końców Giacomini Budowlani zajęły drugie miejsce w rozgrywkach I Ligi, tracąc do lidera zaledwie dwa punkty. W pierwszej rundzie fazy play-off torunianki mierzyły się z Nike Węgrów. Zespół Mariusza Soi potwierdził jedynie wysoką formę i pewnie wygrał oba spotkania 3:0. W drugiej rundzie, gdzie rywalizacja toczyła się już do trzech zwycięstw, przeciwnikiem Budowlanych była Wisła Warszawa. Początek był bardzo obiecujący dla zespołu z Grodu Kopernika, który wygrał dwa pierwsze spotkania, oddając zaledwie jednego seta. Warszawianki w porę jednak się podniosły i równie efektownie wygrały dwa kolejne mecze. W piątym spotkaniu, rozgrywanym na parkiecie Areny Toruń, toczył się zacięty bój, w którym zdecydowanie lepsze okazały się gospodynie.

Giacomini Budowlane awansowały do finału, gdzie czekały na nie zawodniczki ŁKS-u Łódź. Pierwszy mecz padł łupem torunianek, które bez większych problemów zwyciężyły 3:1. Nasz zespół równie dobrze zaprezentował się w drugim spotkaniu, lecz tym razem po tie-breaku musiał uznać wyższość rywala. Rozpędzony ŁKS wyśmienicie zaprezentował się w Arenie Toruń, pewnie pokonując gospodarzy 3:0. Po dobrym początku podopieczne Mariusza Soi znalazły się w trudnej sytuacji. Musiały wygrać w czwartym mecz, by nadal liczyć się w walce o złoto. Torunianki zniosły presję i pokonały rywala po tie-breaku. W piątym, decydującym starciu zwycięstwo po raz kolejny odniósł ŁKS i to łodzianki cieszyły się ze złotego medalu I Ligi. Mimo początkowych łez tuż po meczu, po zawieszeniu medali na szyjach siatkarek i sztabu szkoleniowego Budowlanych, na ustach wszystkich pojawił się uśmiech. Nie ma się co dziwić, był to w końcu historyczny wynik dla toruńskiej drużyny.

To nie był smutek, bardziej żal – skomentowała po finałowym pojedynku Marta Siwka. – Dziewczyny z ŁKSu od początku na nas usiadły, a my nie dałyśmy na to żadnej odpowiedzi. Nie mogłyśmy dobrze wejść w mecz, a udało się to dopiero pod koniec spotkania. W ostatnim secie szłyśmy łeb w łeb, a łodzianki miały więcej szczęścia, które też jest bardzo ważne. To poprowadziło je do mistrzostwa.

dsc_9865-660x400
Siatkarki Budowlanych Toruń zakończyły męczący sezon na drugim miejscu! (fot. Marcin Lewicki)

„Otwórzcie Ligi!”

Chociaż toruński zespół zajął drugie miejsce, a rozgrywki dobiegły już końca, wciąż nie wiedzieliśmy czy Budowlani awansują do ekstraklasy. Decyzja na temat kształtu Orlen Ligi była długo wstrzymywana. Niechętne zmian były ekstraklasowe kluby, które z resztą mogły mieć spory wpływ na ostateczną decyzję. W odpowiedzi czołowe kluby z I Ligi wydały specjalne oświadczenie i przystąpiły do protestu. Już podczas finału pomiędzy ŁKS-em Łódź a Budowlanymi Toruń doszło do wyrażenia swojego sprzeciwu. Przez pierwsze trzy akcje meczu siatkarki obu drużyn powstrzymywały się od ataków i tylko przebijały piłkę nad siatką sposobem górnym. Kluby chciały w ten sposób przekazać, jak wyglądać będzie siatkówka w naszym kraju, jeśli PZPS i PLPS nie zmienią stanowiska w tej sprawie. W końcu po długich perturbacjach i protestach władze Orlen Ligi przeszły do zdecydowanych działań. Decyzja uległa zmianie po wyborach w PZPS. Nowe władze przychylnie spojrzały na grę nowych drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dzięki temu mogliśmy cieszyć się z kolejnej toruńskiej drużyny w ekstraklasowych potyczkach!

Wielkie nadzieje, przykra rzeczywistość 

Zespół Giacomini Budowlanych został niemal od podstaw odnowiony. Zbrojenie na Orlen Ligę rozpoczęto od sprowadzenia trzech solidnych i doświadczonych zawodniczek. Mowa o Rebecce Pavam, Sylwii Wojcieskiej i Marcie Wójcik. Ponadto przedłużono kontrakty z Anną Lewandowską, Martą Janik, Ilona Gierak i Eweliną Ryznar. Głośną zmianą było objęcie stanowiska trenera przez Nicolę Vettoriego – włoskiego szkoleniowca, związanego z polską siatkówką od wielu lat. Wkrótce po tym szeregi toruńskiej drużyny zasiliły Patrycja Polak, Aleksandra Gancarz, Gabriela Jasińska, Ewa Bimkiewicz, Agata Nowak oraz Marina Paulava. Zwieńczeniem ofensywy transferowej było sprowadzenie argentyńskiej libero Moreny Martinez Franchi. Poza tym wiele zmian dotknęło także sztab szkoleniowy. Nowym asystentem trenera Nicoli Vettoriego został Marcin Szendzielarz. Fukcję statystyka objął Krzysztof Michalski, zaś kierownikiem zespołu został Marcin Jagodziński.

_dsc6607
Giacomini Budowlani Toruń w mocno odmienionym składzie (fot. Krzysztof Maliszewski/chillitorun.pl)

Do Torunia przybyło zatem wiele znanych postaci polskiej siatkówki. Klub wzmocniły medalistki Orlen Ligi, znani szkoleniowcy czy nawet zagraniczne zawodniczki. Odmieniony zespół przystąpił do treningów i wziął udział w dwóch towarzyskich turniejach, w których rywalizował z innymi klubami Orlen Ligi, typu Budowlani Łódź, PTPS Piła, KSZO Ostrowiec, KS Pałac Bydgoszcz i ŁKS Łódź. Budowlane odniosły turniejowe zwycięstwo zarówno w Pile, jak i Gliwicach. Oczekiwania względem toruńskiego były zatem duże.

16. października w Arenie Toruń nastąpiła upragniona, długo wyczekiwana inauguracja nowego sezonu Orlen Ligi. Początek był wyśmienity! Torunianki pokonały u siebie ŁKS Łódź, a już w następnej kolejce sprostały BKS Bielsko Białej. Nasz zespół plasował się w górnej części tabeli, a radość i entuzjazm przed kolejnymi meczami nie opuszczały żadnego sympatyka toruńskiej siatkówki. Niestety, Giacomini Budowlani szybko zderzyły się z rzeczywistością tych elitarnych rozgrywek. Przegrany mecz z Atomem Trefl Sopot zapoczątkował niechlubną serię siedmiu porażek z rzędu. Złą passę torunianki przełamały w derbowym spotkaniu ze świetne radzącym sobie w tym sezonie Pałacem Bydgoszcz. Drużyna Nicoli Vettoriego sprawiła wielką niespodziankę, pokonując faworyzowany Pałac 3:1. To jednak nie dodało skrzydeł naszym siatkarkom, które w kolejnych trzech spotkaniach schodziły z parkietu pokonane.

img_0394
Radość Giacomini Budowlanych po zwycięstwie nad Pałacem Bydgoszcz (fot. Agnieszka Krawczyk/chillitorun.pl)

Początek roku i ta końcówka I Ligi na pewno były udane – podsumowała Ewelina Ryznar. – Awans i szansa gry w Orlen Lidze były tego zwieńczeniem. W tym sezonie nie do końca nam się wiedzie. Ponosimy sporo porażek, ale wierzymy, że w końcu uda się przełamać. Mimo wszystko ten 2016 w ogólnym rozrachunku nie był najgorszy. Ten awans na pewno cieszy. Fajnie, że Toruń jest w Orlen Lidze i oby tak zostało.