„Przed spotkaniem jeden punkt bralibyśmy w ciemno” – wypowiedzi i fotogaleria po spotkaniu Poli Budowlanych Toruń

0
3189

W sobotę, 24 marca siatkarki Poli Budowlanych Toruń były bliskie sprawienia ogromnej niespodzianki. Podopieczne Mirosława Zawieracza postawiły trudne warunki rywalkom z Rzeszowa, jednak ostatecznie musiały uznać ich wyższość, przegrywając 2:3. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi wypowiedziami i fotorelacją

Mirosław Zawieracz (Poli Budowlani Toruń): Po tych dwóch pierwszych setach na pewno liczyliśmy na coś więcej, chociaż dzisiaj rano jeden punkt bralibyśmy w ciemno i jeszcze nawet jakąś daninę byśmy dali. Mimo wszystko cieszymy się, bo urwać punkty z Rzeszowem to duża rzecz. Pierwsze dwa sety zagraliśmy bardzo dobrze, a później to nie tak, że my odpuściliśmy, tylko rywalki podkręciły tempo także ja się bardzo cieszę z postawy drużyny. Jestem codziennie na treningu, więc wiem na co te dziewczyny stać i dzisiejsza postawa Kingi Hatali nie jest dla mnie dużym zaskoczeniem. W każdym sporcie, a przede wszystkim w siatkówce największym problemem jest przełożyć treningi na mecz. Nam się to udaje raz w większym stopniu, raz w mniejszym. Dzisiaj Kindze to się udało, podobnie jak w spotkaniu z Pałacem Bydgoszcz i oby tak dalej.

W spotkaniu z Developresem SkyRes Rzeszów najskuteczniejszą zawodniczką była Kinga Hatala. Atakująca Poli Budowlanych Toruń zdobyła aż 30 punktów.

Kinga Hatala (Poli Budowlani Toruń): Jakby dziś rano ktoś powiedział, że my tutaj zagramy tie-break to bym pokiwała głową i podziękowała za wiarę w zespół. Fajnie, że my wreszcie też uwierzyłyśmy w siebie i pokazałyśmy, że potrafimy grać w siatkówkę, zwłaszcza z tak dobrym zespołem. Myślę, że to nie jest tak, że dziewczyny nas zlekceważyły, bo wygrałybyśmy tylko seta, a wygrałyśmy dwa. Później Rzeszów trochę wzmocnił zagrywkę, nam uciekło parę piłek i ciężko było to odrobić. Umówmy się, to są dziewczyny aspirujące do medali. Trochę jest niedosyt, szczególnie ten tie-break, gdzie mieliśmy piłkę meczową. Cieszę się ze swojego dzisiejszego wyniku. Bardzo dobrze się czułam, a Marta dawała super piłki, więc bardzo łatwo mi dziś było znaleźć jakąś dziurę i przestrzeń do skończenia bloku. Teraz czas na regenerację i walczymy dalej.

(fot. Bartosz Tomczak/chillitorun.pl)

« 1 z 2 »