Greg Hancock nie wystąpi już w Toruniu do końca sezonu – taką informację podał Przemysław Termiński w „Magazynie PGE Ekstraligi” emitowanym na antenie nsport. Tym samym to oznacza, że torunianie mają poważny kłopot – do końca rozgrywek będą jeździć bez jedynego lidera
Przypomnijmy, że absencja Grega Hancocka spowodowana jest kontuzją jego barku, której nabawił się przed turniejem Grand Prix W. Brytanii w Cardiff. Jej skutki są widoczne do dzisiaj i mistrz świata nie jest zdolny do jazdy. W „Magazynie PGE Ekstraligi” Przemysław Termiński poinformował o tym, że Amerykanin nie wystartuje już w tym roku w Toruniu.
– Ciężko jest mi się oficjalnie odnieść. Greg ma problemy z barkiem, który wymaga operacji. Pytanie, czy jest to na tyle poważny problem, że trzeba go operować w tym roku, czy dopiero po sezonie. Do końca sezonu Hancocka w Toruniu nie zobaczymy, a jak będzie to życie pokaże – powiedział właściciel toruńskiego klubu.
Strata Hancocka jest dla Get Well niezwykle dotkliwa. Mistrz świata był jedynym liderem, jakiego torunianie mieli na przestrzeni całego sezonu. Jego strata może negatywnie wpłynąć na postawę drużyny w nadchodzących spotkaniach. Dotychczas koledzy żywili jeszcze nadzieję, że lider powróci. Teraz są pozostawieni sami sobie. Należy mieć nadzieję, że nie będzie brakowało tylko punktów, które Hancock by gwarantował.