Tegoroczny sezon nie jest udany dla Chris Holdera. Australijczyk jest cieniem samego siebie sprzed paru lat i w żadnym wypadku nie można w nim upatrywać dawnego lidera drużyny. Holder „cieniuje” nie tylko w PGE Ekstralidze. Słabe wyniki sprawiły, że „Kangur” stracił angaż w brytyjskiej Premier Leauge
Grand Prix, liga polska, liga brytyjska, liga szwedzka – wszędzie tam występuje Chris Holder i wszędzie zawodzi. Mistrz świata z 2012 roku w niczym nie przypomina dawnego siebie, a przebłyski jego formy zdarzają się sporadycznie. Brak równej jazdy spowodował, że Australijczyk stracił pracodawcę na Wyspach Brytyjskich. Do tej pory Holder reprezentował tam King’s Lynn Stars, ale jego słabe wyniki skłoniły tamtejszego menedżera Keitha Chapmana do pożegnania się z „Kangurem”. To był tylko początek „czystek” w drużynie. Wraz z Holderem klub opuścili Nicklas Porsing oraz Troy Batchelor.
Co więcej, „Crispy” nie może być pewny swojej przyszłość również w Toruniu. Znakomicie w Lesznie pojechał jego młodszy brat, Jack. Jeśli do zdrowia wróci Greg Hancock, wówczas może się okazać, że dla Holdera zabraknie miejsca w składzie.
