Derby dla Torunia! „Anioły” zwycięskie w Grudziądzu!

0
1844

Dwadzieścia jeden lat drużyna z Torunia nie potrafiła wygrać meczu derbowego w Grudziądzu. Nastąpiło to w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy zespół Get Well walczy o ligowy byt i przed meczem był skazany na pożarcie. Rzeczywistość okazała się diametralnie inna – po trzynastu gonitwach to „Anioły” mogą cieszyć się ze zwycięstwa. Torunianie pokonali MRGARDEN GKM Grudziądz 45:33

Niewiele wskazywało na to, by zawody się odbyły. Tuż przed godziną szesnastą, o której miały się odbyć zawody, nad stadionem GKM-u przeszły małe opady deszczu. Stopniowo opady się nasilały aż w końcu stały się na tyle poważne, że na rozpoczęcie spotkania trzeba było czekać niemal trzy godziny. W końcu koło godziny dziewiętnastej do pierwszego biegu wyjechali Antonio Lindbaeck, Krystian Pieszczek, Chris Holder oraz Michael Jepsen Jensen.

Pierwszy wyścig zakończył się zwycięstwem 4:2 dla grudziądzan. To rozwiązanie nie wróżyło dobrze torunianom, którzy w Grudziądzu walczyli o ligowy byt. W następnym wyścigu udało się jednak nie tyle odrobić straty do gospodarzy, ale także objąć prowadzenie.W następnych wyścigach gospodarzom udało się doprowadzić do wyrównania. Remis lub wynik w jego granicach utrzymywał się niemal przez cały mecz. Dopiero ostatnie wyścigi doprowadził do dwunastopunktowego prowadzenia. Po trzynastym wyścigu nad stadionem znowu zaczął padać deszcz i spotkanie zostało przerwane. Tym samym Get Well odniosło drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Jeszcze przed meczem eksperci i dziennikarze skazywali torunian na pożarcie. Ciężko powiedzieć, jakby potoczyło się spotkanie, gdyby odbyło się bez przeszkód i… z Rafałem Okoniewskim w składzie, który już po pierwszym swoim starcie zakończył udział w zawodach. Doświadczony zawodnik GKM-u nabawił się kontuzji ręki po upadku, w którym uczestniczył również Grzegorz Walasek. Bez formy był dziś również Krystian Pieszczek, jeden z liderów grudziądzkiego klubu. Nie można tego powiedzieć o Gregu Hancocku, który był bez dwóch zdań najlepszym zawodnikiem Get Well. Bardzo dobrze pojechał również Chris Holder. Co prawda Australijczyk w pierwszym biegu przyjechał do mety bez punktów, ale już w następnych wyścigach trzy razy przyjeżdżał pierwszy. Reszta składu zaliczyła bardzo wyrównane zawody. Nie bez znaczenia była rola juniorów. Daniel Kaczmarek i Igor Kopeć Sobczyński zdobyli razem sześć punktów.

Torunianie po derbach w Grudziądzu nareszcie mogą złapać oddech. Aktualnie Get Well zajmuje szóste miejsce w tabel i ma spore perspektywy na awans. Niestety, należy stonować swoje nastroje. Torunianie jako jedyni odjechali wszystkie mecze w tym sezonie. Pozostałe drużyny mają jeszcze szanse zdobyć punkty na półmetku rundy zasadniczej, a „Anioły” już nie. W związku z tym sytuacja Get Well stanie się w pełni jasna za jakiś czas, kiedy wszystkie zespoły nadrobią już zaległości. Póki co należy cieszyć się derbowym zwycięstwem i mieć nadzieję, że dla toruńskiego żużla nadeszły lepsze dni.

Get Well Toruń – 45
1. Chris Holder – 9 (0,3,3,3)
2. Michael Jepsen Jensen – 7+2 (2,1,2*,2*)
3. Adrian Miedziński – 7+1 (w,1*,3,3)
4. Grzegorz Walasek – 4 (1,2,0,1)
5. Greg Hancock – 12 (3,3,3,3)
6. Daniel Kaczmarek – 3 (3,0,0)
7. Igor Kopeć-Sobczyński – 3+1 (2*,0,1)

MRGARDEN GKM Grudziądz – 33
9. Krystian Pieszczek – 3+2 (1,1*,1*,0)
10. Antonio Lindbaeck – 8 (3,2,2,1)
11. Rafał Okoniewski – 2+1 (2*,-,-,-)
12. Krzysztof Buczkowski – 11 (3,2,2,2,2)
13. Artiom Łaguta – 6 (2,3,1,0)
14. Mike Trzensiok – 0 (w,0,0,-)
15. Kamil Wieczorek – 3+2 (1,1*,0,0,1*)

(Wyniki: sportowefakty.wp.pl)