Dreszczowiec we Wrocławiu! Do pełni szczęścia zabrakło tak niewiele…

0
1668

Get Well Toruń pokazało ogromną wolę walki i ostatecznie zremisowało we Wrocławiu z tamtejszą Spartą 45:45. Podopieczni Jacka Frątczaka niemal od samego początku spotkania musieli gonić wynik i rzutem na taśmę ta sztuka im się udała. Remis oznacza, że do dorobku torunian trafi również punkt bonusowy, bowiem na Motoarenie górą byli nasi żużlowcy

Po zeszłotygodniowym spotkaniu z Unią Tarnów, gdzie torunianom uciekł punkt bonusowy, walka o awans do play-off wydawała się odległym marzeniem. Zespół z Grodu Kopernika musiałby wywieść korzystny wynik z Wrocławia, a następnie pokonać Stal Gorzów, przy jednocześnie odpowiednich wynikach na pozostałych ligowych torach. Zadanie wykonalne, aczkolwiek niezwykle trudne biorąc pod uwagę kontuzję Rune Holty. Na domiar złego dziś we Wrocławiu zabrakło Daniela Kaczmarka. Toruńskie Anioły odjechały jednak znakomite zawody za co zebrały wielkie brawa w środowisku czarnego sportu.

Pierwsza seria startów nie wskazywała na to, że losy tego meczu mogą się potoczyć po myśli torunian, choć pierwszy bieg zakończył się zwycięstwem gości 4:2. Dwa kolejne wyścigi to z kolei pewne wygrane wrocławian, a po czwartej gonitwie ich prowadzenie mogło być jeszcze wyższe, jednak defekt na pierwszej pozycji zanotował Maksym Drabik. Dzięki temu bieg zakończył się remisem, a rezultat po czterech startach wynosił 15:9.

Najwyższe prowadzenie w meczu zespół Sparty osiągnął już w wyścigu piątym. Wynik tego biegu mógł być jednak zupełnie inny, gdyby nie wykluczenie Jacka Holdera. Sędzia spotkania podjął kontrowersyjną decyzję, a niepocieszony Australijczyk miał spore pretensje do Maxa Fricke, uważając, że ten przyczynił się do jego upadku. W powtórce biegu osamotniony Jason Doyle zdołał wywalczyć dwa „oczka”. Za odrabianie strat torunianie wzięli się od biegu numer siedem. Sygnał do ataku dał świetnie się dziś spisujący Niels Kristian Iversen, a w ślad za nim poszedł Jason Doyle.

Przed dziewiątą gonitwą wynik meczu wynosił już tylko 26:22, z kolei w dwumeczu mieliśmy remis 69:69. Po dwóch ciosach na chwilę przebudzili się zawodnicy Sparty, wygrywając 4:2. Bez punktu do mety dojechał Chris Holder, dla którego był to ostatni występ na wrocławskim owalu. Na odpowiedź torunian nie trzeba było długo czekać. Tym razem, w biegu dziesiątym, takim samym rezultatem górą byli przyjezdni, co ponownie dawało nam remis w dwumeczu.

Do wyrównania stanu niedzielnego spotkania podopieczni Jacka Frątczaka doprowadzili po przerwie na kosmetykę toru. Na starcie zaspał Drabik, z kolei udany atak na Vaclava Milika zanotował Paweł Przedpełski, co przełożyło się na podwójną wygraną toruńskich Aniołów. W kolejnej gonitwie można było spodziewać się dwóch pojedynków – Jasona Doyle’a z Maciejem Janowskim i Marcina Kościelskiego z Przemysławem Liszką. Tak też się stało, jednak dwukrotnie górą byli zawodnicy gospodarzy, dzięki czemu wrocławianie ponownie wysunęli się na prowadzenie. Straty szybko odrobili Jack Holder i Niels Kristian Iversen. Przez większość czasu torunianie jechali nawet na 5:1, lecz na ostatnim okrążeniu swego dopiął Tai Woffinden, który minął młodszego z braci Holderów.

Wszystko miało rozstrzygnąć się w biegach nominowanych, a ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się na… ostatnim okrążeniu biegu piętnastego. Najpierw jednak na starcie stanęli J. Holder z Przedpełskim oraz Fricke z Milikiem. Po starcie wydawało się, że przyjezdni odskoczą wrocławianom, jednak ostatecznie bieg zakończył się remisem. Udanie spod taśmy wyszli również Iversen i Doyle w biegu ostatnim. Zespół z Grodu Kopernika był bliski wywiezienia z Dolnego Śląska trzech dużych punktów, lecz na ostatnim „kółku” Maciej Janowski wyprzedził Australijczyka i na zakończenie byliśmy świadkami kolejnego remisu.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław – 45 pkt
9. Tai Woffinden – 9 (2,2,1,2,2)
10. Damian Dróżdż – 0 (0,0,-,-)
11. Maciej Janowski – 12+1 (3,3,2,3,1*)
12. Max Fricke – 4+2 (2*,1,0,0,1*)
13. Vaclav Milik – 9 (3,3,0,1,2)
14. Przemysław Liszka – 4 (3,0,1)
15. Maksym Drabik – 7+1 (2*,d,2,3,0)
16. brak zawodnika

Get Well Toruń – 45 pkt
1. Jason Doyle – 8 (1,2,3,2,0)
2. Aleks Rydlewski – 0 (-,-,-,-,-)
3. Paweł Przedpełski – 6+1 (0,2,2,2*,0)
4. Chris Holder – 2+1 (1,1*,0,-)
5. Niels Kristian Iversen – 14 (2,3,3,3,3)
6. Marcin Kościelski – 0 (0,-,0)
7. Igor Kopeć-Sobczyński – 4 (1,1,1,1)
8. Jack Holder – 11 (3,w,1,3,1,3)

Bieg po biegu:
1. (65,25) J. Holder, Woffinden, Doyle, Dróżdż – 2:4 – (2:4)
2. (64,58) Liszka, Drabik, Kopeć-Sobczyński, Kościelski – 5:1 – (7:5)
3. (64,57) Janowski, Fricke, Ch. Holder, Przedpełski – 5:1 – (12:6)
4. (65,57) Milik, Iversen, Kopeć-Sobczyński, Drabik (d1) – 3:3 – (15:9)
5. (64,85) Janowski, Doyle, Fricke, J. Holder (w) – 4:2 – (19:11)
6. (65,05) Milik, Przedpełski, Ch. Holder, Liszka – 3:3 – (22:14)
7. (65,22) Iversen, Woffinden, Kopeć-Sobczyński, Dróżdż – 2:4 – (24:18)
8. (65,22) Doyle, Drabik, J. Holder, Milik – 2:4 – (26:22)
9. (65,13) Drabik, Przedpełski, Woffinden, Ch. Holder – 4:2 – (30:24)
10. (65,09) Iversen, Janowski, Kopeć-Sobczyński, Fricke – 2:4 – (32:28)
11. (64,84) J. Holder, Przedpełski, Milik, Drabik – 1:5 – (33:33)
12. Janowski, Doyle, Liszka, Kościelski – 4:2 – (37:35)
13. (64,47) Iversen, Woffinden, Holder, Fricke – 2:4 – (39:39)
14. (65,72) J. Holder, Milik, Fricke, Przedpełski – 3:3 – (42:42)
15. (65,09) Iversen, Woffinden, Janowski, Doyle – 3:3 – (45:45)

Widzów: 11 000
Sędzia: Artur Kuśmierz

Wyniki za pośrednictwem sportowefakty.wp.pl