Wielkimi krokami zbliża się inauguracja tegorocznego cyklu Speedway Best Pairs. Już w najbliższy weekend na MotoArenie do walki o punkty stanie siedem drużyn, w których skład wchodzą najlepsi żużlowcy globu. Reprezentują inne barwy, pochodzą z innych krajów, każdy ma swój styl jazdy, ale wszystkich łączy jedno – chęć zdobycia tytułu parowych mistrzów Europy
Blisko od miesiąca w środowisku żużlowym toczy się gorąca dyskusja na temat nowej formuły rozgrywania Speedway Best Pairs. W sezonie 2016 zawodnicy po raz pierwszy nie będą reprezentować swoich krajów, a teamy, które ich sponsorują. Budzi to spore kontrowersje nie tylko w gronie działaczy, ale również u samych zawodników. Są jednak zwolennicy tej idei.
–Myślę, że nowa formuła jest bardzo dobra – mówi Chris Holder, zawodnik Monster Energy. – Pozwala zaangażować się sponsorom. Wielu z nich sponsoruje świetnych zawodników. Do tej pory, w przypadku zespołów narodowych, ciężko było utrzymać najlepszy skład przez cały cykl. Teraz mamy najlepszych zawodników, więc zawody będą jeszcze lepsze niż wcześniej.
Również eksperci uważają, że nowa rozgrywania cyklu jest dobrym rozwiązaniem. Tego zdania jest m.in. dziennikarz, Michał Korościel.
– Nie można się oszukiwać i twierdzić, że ta zmiana niesie ze sobą same korzyści, bo kibice jednak wolą się identyfikować z flagami swoich państw niż z logo wielkiej korporacji, ale mimo wszystko są też plusy tej modyfikacji – mówi Korościel. – I to niebagatelne. Po pierwsze lepsza będzie obsada zawodów, bo w przypadku drużyn narodowych organizatorzy musieli skazywać kibiców na oglądanie dość przeciętnych ekip z Łotwy, czy Niemiec. Mimo najszczerszych chęci nie mogli wmówić Hancockowi, że urodził się w Rydze, a Vaculikowi, że w Berlinie. Nie i już. Teraz już mogą zaprosić do cyklu tylko najlepszych, bo nie mają żadnych ograniczeń. I tak też zrobili. Drugim plusem zmiany formuły imprezy są pieniądze, a konkretnie ich ilość. Jestem przekonany, że te popłyną szerszym strumieniem, kiedy właściciele firm związanych ze speedwayem zorientują się jak wielką promocją może być dla nich udział w takiej imprezie.
Kto tryumfuje w Toruniu? Faworytów jest paru
Jako się rzekło, Speedway Best Pairs zostanie zainaugurowane w Grodzie Kopernika. Skoro tak, prosto jest też wskazać faworytów. Jeśli spojrzy się na zestawienia poszczególnych drużyn, łatwo można wywnioskować, że zdecydowanymi faworytami do inauguracyjnego zwycięzca są żużlowcy teamu Monster Energy – Paweł Przedpełski, Greg Hancock oraz Chris Holder. Cała trójka reprezentuje Get Well Toruń i tor na MotoArenie nie ma przed nimi żadnych tajemnic.
– Nasz team jest naprawdę bardzo mocny – mówi Chris Holder. – Jeżdżę w tych barwach już od ośmiu sezonów, Paweł Przedpełski też jest w Toruniu bardzo długo, więc zna świetnie obiekt. Zostaliśmy wzmocnieni jeszcze Gregiem Hancockiem. Myślę więc, że mamy jeden z najsilniejszych teamów w stawce. W zawodach wystąpi jednak wielu fantastycznych zawodników, w konfiguracji, której wcześniej nie widzieliśmy. To będzie naprawdę ciekawe doświadczenie. Będziemy współpracować z kolegami z teamu, żeby osiągnąć w Toruniu jak najlepszy wynik. Tylko kooperacja może przynieść nam korzyści, ale akurat o to się nie martwię.
Drużyna Monster Energy nie jest jedynym faworytem do wygranej w Toruniu. Bardzo mocnym składem może się również pochwalić Team Boll, w którego skład wchodzą Martin Vaculik, Niels Kristian Iversen oraz Patryk Dudek. Cała ta trójka tworzy nieprzewidywalną mieszankę wybuchową. Asem w rękawie Teamu Boll będzie Martin Vaculik, który jest jednym z zawodników drużyny z Torunia. Słowak w meczach sparingowych lokalnego zespołu wypadał znakomicie i widać, że dobrze czuje się na owalu na MotoArenie. Pomimo tak mocnego składu, wielu ekspertów wątpi, że jego drużyna wygra toruńskie zawody. Mogą natomiast tryumfować w całym cyklu.
– W całym cyklu, według mnie, triumfuje Team Boll reprezentowany przez Martina Vaculika, Nielsa Kristiana Iversena i Patryka Dudka. To ekipa złożona z żużlowców ponadprzeciętnie utalentowanych, już doświadczonych, a jednak jeszcze wściekle głodnych sukcesu – mówi Michał Korościel.
Bardzo mocne jest również zestawienie teamu Nice Racing, w którego skład wchodzą bracia Łagutowie oraz Antonio Lindbaeck. Cała trójka czuje się na toruńskim torze, jak ryba w wodzie. Dość powiedzieć, że Artem Łaguta tryumfował tu w eliminacjach do cyklu Speedway European Championships w zeszłym roku, a jego starszy brat był jednym z liderów KS Toruń w sezonie 2015. Do tego dochodzi jeszcze Lindbaeck, którego każdorazowe pojawienie się na torze jest równoznaczne z wielkim ściganiem. Ponadto cała trójka prezentuje bardzo widowiskowy styl jazdy – tyle efektowny, co skuteczny. Z pewnością ekipa Nice Racing włączy się do walki o zwycięstwo w Toruniu.
W zawodach wystartują również dwaj zawodnicy, których rywalizacja zawsze podgrzewała atmosferę i obfitowała w kontrowersje. Mowa tutaj o Nickim Pedersenie oraz Emilu Sajfutdinowie, którzy będą reprezentować dwie różne drużyny. Można się zatem spodziewać wielkich emocji. Historia pojedynków tej dwójki pokazuje, że niekoniecznie muszą one być sportowe.
Zestawienie zawodników, którzy w sobotę zainaugurują cykl Speedway Best Pairs wygląda niezwykle imponująco. Nie pozostaje nic innego, jak kupić bilet i przygotować się na wspaniałe żużlowe popołudnie na MotoArenie.
Speedway Best Pairs atrakcjami stoi
Organizatorzy przy okazji toruńskich zawodów, przygotowali dla kibiców prawdziwą moc niespotykanych atrakcji. W dniu turnieju, od godziny 12:00 w Centrum Handlowym Plaza, kibice będą mieli okazję do wzięcia udziału w akcji „Wstęp do Speedway Best Pairs”. W ramach wydarzenia fani będą mieli możliwość spotkania się z ekipą City Team, w której skład wchodzą Kai Huckenbeck, Tobias Busch oraz Tobias Kroner. Zawodnicy będą rozdawać autografy oraz pozować do zdjęć. Co więcej, reprezentacja City Teamu będzie ważną częścią gry, która umożliwi zdobycie biletów na SBP. By je wygrać, należy zrobić sobie zdjęcie z każdym z żużlowców fińsko-niemieckiego teamu, wziąć od każdego autograf a następnie znaleźć w C.H Plaza każdą z czterech podprowadzających i również zrobić sobie z nimi zdjęcie. Podwójne wejściówki wygra pierwszych dziesięciu kibiców.
Od godziny 14:00 swoją działalność rozpocznie Miasteczko Kibica, które będzie zlokalizowane za pierwszym łukiem MotoAreny. Każdy fan znajdzie tam wiele gier i zabaw poświęconych czarnemu sportowi. Ponadto na terenie miasteczka będzie czynny punkt gastronomiczny. W pewnym momencie pojawi się okazja, by zdobyć autografy największych gwiazd speedway’a.
Coś od siebie przygotowała również firma Monster. Do Torunia przyjedzie ogromna ciężarówka koncernu, wypełniona aż po brzegi darmowymi napojami.
– Dla kibiców przygotowujemy jak zwykle darmowe Monster Energy Drinki, aby kibice żużla poznali nasze produkty – mówi Joe Parsons z Teamu Monster Energy. – By być bliżej fanów, organizujemy też sesje autografowe. Poza tym, do Torunia przyjedzie nasza nowa, dotąd nie prezentowana ciężarówka, która powinna być sporą atrakcją. Jestem też przekonany, że nasze Monster Girls mają w zanadrzu kilka niespodzianek.
W okolicach Miasteczka Kibica będzie znajdować się również wystawa pt. „Speedway Nostalgia”. Na ekspozycji kibice będą mogli obejrzeć stare zdjęcia żużlowe oraz motocykle, należące do legend speedway’a.
Na najmłodszych fanów również czekają niespodzianki. Firma ” Hocki Klocki małe psoty” przygotowała dmuchaną zjeżdżalnię, zamek z piłkami, puzzle XXL. Ponadto będzie można podziwiać ogromne bańki mydlane, modelowanie z balonów oraz pomalować sobie twarz. Organizatorzy zapewnili również zabawy muzyczno-plastyczne z nagrodami.