Przed nami ostateczne starcia w PGE Ekstralidze. Już w niedzielę poznamy medalistów tegorocznej edycji najlepszej ligi świata. Szczególnie ciężko jest wytypować nowego mistrza Polski. Mimo to, prezesi Stali Gorzów i Get Well Toruń doskonale wiedzą, kto wygra PGE Ekstraligę
Prezes KS Get Well Toruń, Ilona Termińska nie ma wątpliwości, że zdecydowanymi faworytami starcia finałowego są jej zawodnicy. Jak sama mówi, Get Well aktualnie jest najlepszą drużyną w rozgrywkach. Podkreśla również, jaką wagę przywiązuje się w Grodzie Kopernika do ewentualnego złota.
– Dlaczego wygramy ze Stalą? Bo jesteśmy obecnie najlepsi w PGE Ekstralidze – twierdzi Ilona Termińska, prezes klubu. – Na sukces musi zapracować cała drużyna i menedżer Jacek Gajewski. Wierzę, że wykorzysta jej potencjał. On doskonale wie jak to zrobić. Wielki ukłon w jego kierunku. Złoto jest dla nas bardzo ważne, bo długo na nie w Toruniu czekają.
Innego zdania jest włodarz gorzowskiego klubu. Ireneusz Zmora, co nie dziwne, jest przekonany, że finałowy dwumecz padnie łupem „Stalowców”. Według prezesa klubu z lubuskiego, największym handicapem gospodarzy ma być własna publiczność i swój tor.
– Wygramy dwumecz, bo mamy bardziej wyrównaną drużynę, jedziemy u siebie i na obiekcie, który będzie pękał w szwach. Jedziemy o złoto, ale przypominam, że naszym celem przed sezonem było zdobycie jakiegokolwiek medalu. Oczywiście, jak przegramy pewien kac będzie, ale trudno nazwać srebro porażką – mówi Ireneusz Zmora.
Nastroje tonuje Zenon Plech. Co prawda, legendarny żużlowiec przez wiele lat był związany z gorzowską Stalą, ale jest ostrożny w typowaniu zwycięzców. Według Plecha podczas finału wszystkie scenariusze są możliwe i nie ma w tym meczu faworyta.
– Dla jednych osiem punktów to dużo, dla drugich niewiele. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W Gorzowie dosłownie każde rozstrzygnięcie jest możliwe. Przykład półfinału w Zielonej Górze pokazuje, że na tym poziomie nawet osiem punktów może być stratą nie do odrobienia – twierdzi Zenon Plech.
Przypomnijmy, że nastroje pomiędzy oboma klubami przed finałem nie są przyjacielskie, a to w wyniku ostatnich działań Stal Gorzów, w wyniku których została ograniczona liczba biletów dla kibiców Get Well na finał w Gorzowie. Według regulaminu PGE Ekstraligi, gorzowianie powinni zapewnić 725 wejściówek dla przyjezdnych. Ostatecznie jest ich nieco ponad 300.
Z tego miejsca warto również przypomnieć, że dla kibiców, którzy nie mają, gdzie obejrzeć meczu, zostanie otwarta MotoArena. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.