Dziś na Motoarenie zakończyły się dwudniowe zmagania młodych żużlowców w Turnieju Zaplecza Kadry Juniorów. Niefortunnie potoczyły się one dla naszego reprezentanta – Dawida Krzyżanowskiego
We wtorek, pierwszego dnia zawodów, bezkonkurencyjny na toruńskim torze okazał się Kacper Woryna, który udowodnił, że w Rybniku jest naprawdę silne zaplecze kadry juniorów. Zawodnik od początku wygrywał bieg po biegu i tylko w ostatnim starcie dał się wyprzedzić, tracąc zaledwie oczko do kompletu punktów. Świetnie spisał się również Krystian Rempała (PGE Stal Rzeszów), który zdobył 12 punktów i zajął drugie miejsce. Trzecie miejsce zajął Damian Dróżdż (Betard Sparta Wrocław). Żużlowiec z Dolnego Śląska zdobył tyle samo punktów co jego kolega z drużyny – Maksym Drabik. Ten pierwszy miał jednak przewagę biegową, co pozwoliło mu uplasować się pozycję wyżej.
Również dzisiaj na Motoarenie najlepsi okazali się zawodnicy, którzy wczoraj punktowali najczęściej. Tym razem zawody wygrał Krystian Rempała z dorobkiem 14 oczek, tuż za nim z 13 punktami znalazł się Maksym Drabik, a na trzecim miejscu turniej skończył wczorajszy triumfator Kacper Woryna.
Niestety, niefortunnie cały turniej potoczył się dla naszego reprezentanta – Dawida Krzyżanowskiego, który w całym turnieju zdobył zaledwie 4 punkty. Dziś po 12. biegu zawodnik musiał zrezygnować ze startów.
– Nie było dobrze, silnik padł. Już wczoraj jechał gorzej, a dziś nie wytrzymał – powiedział po całej imprezie Krzyżanowski. Junior ma nadzieję, że ciągła praca nad sprzętem przełoży się na wyniki, bo na razie, jak to określił – szału nie ma. My również mamy nadzieję, że będzie coraz lepiej i życzymy dużo sukcesów!
Paulina Matjaszek