Jack Holder najprawdopodobniej wystąpi w niedzielnym meczu Unii Leszno z Get Well Toruń. Taką informację podał dziś klub. To dość nieoczekiwany zwrot akcji. Pamiętamy przecież jak młodszy z braci Holderów nie mógł występować w Ekstralidze, bo jego angielski pracodawca nie chciał mu wystawić zaświadczenia o polskiej lidze jako preferowanej. Teraz jest jednak inaczej. Jack uzyskał zgodę od swoich angielskich pracodawców i najprawdopodobniej w niedzielę pojedzie z numerem drugim
Młodszy z braci Holderów ma zastępować kontuzjowanego Grega Hancocka. Po tym jak świat obiegła wieść o niedyspozycji Amerykanina, włodarze Get Well dołożyli wszelkich starań, żeby zapełnić tę lukę. Tym samym postarano się, by do drużyny dołączył Jack Holder. Przypomnijmy, że Australijczyk miał jeździć z aniołem na piersi już od początku sezonu, ale wówczas jego zagraniczni pracodawcy nie wystawili mu zaświadczenia o traktowaniu polskiej ligi jako preferowanej. Teraz jednak wszystkie formalności zostały już pozałatwiane i nic nie stoi na przeszkodzie, by Holder mógł zadebiutować w barwach „Aniołów”. Przed spotkaniem „Kangur” będzie mógł potrenować na MotoArenie.