Spotkanie barażowe pomiędzy Get Well Toruń a Zdunek Wybrzeże Gdańsk wzbudza więcej emocji niż finał PGE Ekstraligi, w którym zmierzyły się Unia Leszno i Sparta Wrocław. Najpierw niekończąca się afera z Łagutą, a teraz oskarżenie gdańszczan o składaniu przez torunian… dziwnych propozycji
Get Well Toruń wygrało rewanżowe spotkanie o miejsce w PGE Ekstralidze 50:40, jednak jak się okazuje, to nie koniec emocji. Nie takich jednak jakich byśmy sobie oczekiwali. Jak twierdzi prezes Wybrzeża Gdańsk, Tadeusz Zdunek, jest on w posiadaniu dowodów na nieuczciwą grę rywali. Materiał ma zostać upubliczniony oraz przekazany do prokuratury.
– Niestety przed zawodami atmosfera nie była sportowa – powiedział na konferencji prasowej Tadeusz Zdunek. – Naszym zawodnikom składano dziwne propozycje. Wszystko ujawnimy w poniedziałek. To odbiło się na naszej drużynie, bo ta nie jechała z takim zębem jak zwykle.
Prawdą jest, że część z zawodników gospodarzy zawiodła. Na swoim normalnym, wysokim poziomie nie jechali Troy Batchelor i Anders Thomsen. Inna sprawa, że równą formę pokazali wszyscy zawodnicy toruńskiego klubu, z Michaelem Jepsenem Jensenem i Grzegorzem Walaskiem na czele.
W Toruniu są zaskoczeni doniesieniami prezesa Wybrzeża Gdańsk i podobnie jak opinia publiczna, czekają na więcej szczegółów.