Piorunująca końcówka Ekantor.pl Falubazu – torunianie bez punktu bonusowego

0
1462

Żużlowcy Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra pokonali na własnym torze Get Well Toruń 53:37 w meczu 9. rundy PGE Ekstraligi i tym samym zdobyli także punkt bonusowy. W ligowej tabeli  toruńskie „Anioły” zajmują obecnie trzecie miejsce

Mecz z Get Well był dla Ekantor.pl Falubazu pierwszym, w którym zielonogórzanie nie mogli skorzystać z zastępstwa zawodnika (ZZ) za Jarosława Hampela. Rehabilitacja jednego z liderów trenera Marka Cieślaka przedłuża się i nie wiadomo, kiedy Polak wróci na tor. – Wiem, że nic nie wiem. Nie wiemy, kiedy Jarek będzie gotowy do jazdy i musimy sobie jakoś radzić – mówił przed spotkaniem szkoleniowiec.

Spotkanie lepiej zaczęli goście. Po podwójnym triumfie pary Chris Holder –  Adrian Miedziński w biegu numer jeden, toruńscy juniorzy dowieźli remis i „Anioły” prowadziły 7:5. Jak się później okazało było to ostatnie prowadzenie podopiecznych Roberta Kościechy.

Zielonogórzanie wzięli się za odrabianie strat. Kapitalnie dysponowana para Jason Doyle – Andrij Karpov wygrała podwójnie i po piątym biegu podopieczni Marka Cieślaka prowadzili już 19:11. Torunianie nie zamierzali jednak odpuszczać. W szóstym wyścigu pełną moc pokazał Chris Holder, a Kacper Gomólski w ładnym stylu odciął Piotra Protasiewicza i przyjechał za plecami kolegi z zespołu. Po sześciu biegach było 20:16.

Drugi raz na 5:1 Get Well pojechał dopiero w dziewiątej gonitwie. Trzeba jednak podkreślić, że tych pięciu oczek by nie było, gdyby nie pech Patryka Dudka na ostatnim łuku. Kolejne biegi to powiększanie przewagi Ekantor.pl Falubazu. Po 11. biegach było 37:29 dla gospodarzy.

Już w kolejnej gonitwie Chris Holder i Paweł Przedpełski odrobili jednak trochę strat (38:34) i wydawałoby się że w tym spotkaniu jeszcze wszystko jest możliwe. Cieszy szczególnie dobra postawa Polaka, bo decyzja co do jego występu zapadła przed samym meczem – w sobotnich zawodach IMŚJ zaliczył fatalny upadek, podejrzewano nawet uraz kręgosłupa. Skończyło się tylko na strachu i kilku siniakach.

Gospodarze przystąpili do dwóch ostatnich wyścigów z ośmioma punktami przewagi. W 14. powiększyli przewagę do 12 (48:36) – świetnie pojechali Doyle i Protasiewicz nie pozbawiając złudzeń przyjezdnym. Walka toczyła się jeszcze o bonus. Ostatni bieg ponownie zwyciężyła para wystawiona przez Cieślaka. Dudek i Karpow przypieczętowali wygraną ekantor. pl Falubazu 53:37, co dało też punkt bonusowy ekipie prowadzonej przez Marka Cieślaka.

Najwięcej punktów dla zwycięzców niedzielnego meczu zdobył Patryk Dudek – 12. W szeregach gości najlepiej pojechali Greg Hancock i Adrian Miedziński, którzy wywalczyli 7 oczek.

Marek Cieślak (trener ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Wróciliśmy w przeciągu dwóch tygodni z dalekiej podróży. Wygraliśmy za trzy punkty w meczu ze Spartą w Poznaniu, a teraz zwycięstwo z bonusem z silną ekipą toruńską. Powiem szczerze, że marzyłem o tym żeby wygrać. O punkcie bonusowym nie śniło mi się. Zawodnicy zrobili kawał dobrej roboty. Karpov szalał w parze z Doylem i widać było, że dobrze im się współpracuje. Mecz „ciągnęli” także inni zawodnicy. Pieszczek był zupełnie innym zawodnikiem i można było liczyć na jego zdobycze punktowe. Cieszymy się, że jesteśmy dalej w grze o play-off.

Andrej Karpow (ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Robiłem to, co potrafię najlepiej. Udało mi się dobrze wystąpić i zapunktować. Tor odpowiadał naszym możliwościom, szukaliśmy optymalnej ścieżki. Nie o wszystkim decydował start i można było wywalczyć punkty także na trasie.

Robert Kościecha (trener Get Well Toruń): Gratulacje dla zielonogórskiej drużyny. Odjechali znakomite spotkanie. Mecz był dosyć wyrównany. W pewnym momencie gospodarze uciekli nam na cztery – sześć punktów. Staraliśmy się nadgonić straty i zbliżyliśmy się wynikiem. Jednak ostatnie trzy biegi okazały się dla nas zabójcze. Wygrali je wszystkie podwójnie przez co uciekł nam punkt bonusowy. Wiadomo było, że będzie to ciężki mecz. Jednak chcieliśmy przyjechać tu po wygraną. Wygląda jednak na to, że byliśmy w tym pojedynku tą słabszą drużyną. Mieliśmy zbyt wiele dziur. Nie udało się wygrać, ale dalej walczymy o play-off.

Martin Vaculik (Get Well Toruń): Gratuluję gospodarzom. To były równe zawody. Można było zauważyć, że pierwsze i trzecie pole były najlepsze. Czasem przed biegiem było już wiadomo kto dobrze wystartuje, a kto nie. Tor był jednak równy dla wszystkich. Nie ma więc co się tłumaczyć. Jeśli chodzi o mój występ to biegi dobre przeplatałem z gorszymi. Absolutnie zepsułem ostatni występ, ponieważ dobrze wystartowałem, ale jechałem najbardziej niekorzystną ścieżką. Myślałem, że po równaniu będzie to szybka linia. To był mój błąd i przyznaję się do tego otwarcie, żeby nikt nie myślał, że się tłumaczę. W tym sezonie liga jest niesamowicie wyrównana. Zobaczymy po ostatniej rundzie kto spotka się w fazie play-off. My zrobimy wszystko, żeby tam właśnie się znaleźć.

Adrian Miedziński (Get Well Toruń): Za wszelką cenę chcieliśmy wywalczyć punkt bonusowy.  Chcieliśmy wygrać czternasty bieg 5:1. Miałem pecha, jeżeli chodzi o losowanie pól startowych. Mogłoby to wyglądać inaczej. Decydował głównie start, na trasie było ciężko coś zrobić.

Get Well Toruń – 37:

1. Chris Holder – 6 (3,0,0,3,0)
2. Adrian Miedziński – 7 (1,1,3,1,1)
3. Martin Vaculik – 7 (0,3,3,0,1)
4. Kacper Gomólski – 5+2 (1,2*,2*,0)
5. Greg Hancock – 7 (2,2,2,1,0)
6. Paweł Przedpełski – 4+1 (2,0,2*)
7. Igor Kopeć-Sobczyński – 1+1 (1*,0,0)

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra – 53:
9. Patryk Dudek – 12 (2,3,1,3,3)
10. Justin Sedgmen – 1 (0,1,-,-)
11. Jason Doyle – 11+2 (2*,2*,3,1,3)
12. Andriej Karpow – 11+2 (3,3,1,2*,2*)
13. Piotr Protasiewicz – 10+2 (3,1,1*,3,2*)
14. Alex Zgardziński – 0 (0,0,0)
15. Krystian Pieszczek – 8+1 (3,1,2,0,2*)

Bieg po biegu:
1. (60,46) Holder, Dudek, Miedziński, Sedgmen 2:4
2. (61,59) Pieszczek, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński, Zgardziński 3:3 (5:7)
3. (60,59) Karpow, Doyle, Gomólski, Vaculik 5:1 (10:8)
4. (60,44) Protasiewicz, Hancock, Pieszczek, Kopeć-Sobczyński 4:2 (14:10)
5. (61,12) Karpow, Doyle, Miedziński, Holder 5:1 (19:11)
6. (61,34) Vaculik, Gomólski, Protasiewicz, Zgardziński 1:5 (20:16)
7. (61,12) Dudek, Hancock, Sedgmen, Predpełski 4:2 (24:18)
8. (61,10) Miedziński, Pieszczek, Protasiewicz, Holder 3:3 (27:21)
9. (61,81) Vaculik, Gomólski, Dudek, Pieszczek 1:5 (28:26)
10. (61,47) Doyle, Hancock, Karpow, Kopeć-Sobczyński 4:2 (32:28)
11. (61,47) Protasiewicz, Pieszczek, Miedziński, Vaculik 5:1 (37:29)
12. (61,51) Holder, Przedpełski, Doyle, Zgardziński 1:5 (38:34)
13. (61,63) Dudek, Karpow, Hancock, Gomólski 5:1 (43:35)
14. (61,50) Doyle (B), Protasiewicz (D), Vaculik (A), Holder (C) 5:1 (48:36)
15. (60,84) Dudek (C), Karpow (A), Miedziński (D), Hancock (B) 5:1 (53:37)