Finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów zdecydowanie należał do Polaków. Podopieczni Rafała Dobruckiego, z Pawłem Przedpełskim w składzie, wygrali turniej i po raz ósmy w historii sięgnęli po mistrzostwo globu
O miejsca na podium walczyli Polacy, Duńczycy, Niemcy oraz gospodarze turnieju – Australijczycy. W roli faworytów stawiano siedmiokrotnych złotych medalistów – reprezentantów naszego kraju. Zawodnicy Rafała Dobruckiego od początku finału spisywali się bardzo dobrze, wypracowali dużą przewagę punktową, w efekcie czego podtrzymali świetną passe i po raz ósmy w historii zgarnęli złoto. W składzie reprezentacji Polski znaleźli się Maksym Drabik, Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik oraz dobrze znany toruńskiej publiczności Paweł Przedpełski.
Po raz pierwszy Przedpełski zaprezentował się w czwartym biegu. Ten nie poszedł jednak po myśli torunianina. W australijskiej Mildurze nie dopisała bowiem nawierzchnia toru, w efekcie czego doszło do upadków. Oprócz Przedpełskiego wyścigu nie ukończył Australijczyk Jack Holder (który jest bratem Chrisa Holdera). Obaj zostali wykluczeni. Na szczęście nie doszło do większych urazów. Torunianin bez żadnych problemów wziął udział w kolejnym wyścigu. W nim okazał się bezkonkurencyjny, dzięki czemu polska drużyna po raz kolejny wyszła na prowadzenie. Całkiem nieźle Przedpełskiemu wyszedł także jedenasty bieg. W nim doszło do kolejnych upadków, jednak tym razem bez udziału „Pawełka”, który dojechał na metę jako drugi. Po kolejnych próbach toruńskiego żużlowca, reprezentacja naszego kraju powiększała przewagę dwukrotnie o jeden punkt. Przedpełski przyjechał jako trzeci w biegu trzynastym i dwudziestym.
Wyniki reprezentacji Polski – 50
1. Maksym Drabik – 13 (3,3,3,1,3)
2. Piotr Pawlicki – 15 (3,3,3,3,3)
3. Bartosz Zmarzlik – 15 (3,3,3,3,3)
4. Paweł Przedpełski – 7 (w,3,2,1,1)