W czwartek zostały rozegrane ćwierćfinały Indywidualnych Mistrzostw Polski. W czterech miastach rywalizowało 64 żużlowców, a wśród nich piątka zawodników z Torunia. Po dzisiejszych ćwierćfinałach kibice w Grodzie Kopernika mogą mieć sporo powodów do zadowolenia
W pierwszym ćwierćfinale w Łodzi zaprezentowała się dwójka torunian – Adrian Miedziński oraz Paweł Przedpełski. Niestety, z tych zawodów może być zadowolony tylko „Miedziak”, który z dziewięcioma punktami zajął czwarte miejsce. W poprawieniu rezultatu Miedzińskiemu przeszkodziło dotknięcie taśmy w jego piątym wyścigu. Z kolei Paweł Przedpełski zdobył tylko pięć punktów i zajął dopiero czternaste miejsce. Toruński junior nie potrafił się przełożyć na łódzki tor. Udało mu się to dopiero w jego czwartym starcie, ale wtedy było już za późno, by nawiązać do czołówki.
Jeszcze lepiej od Miedzińskiego pojechał Artur Mroczka. Grudziądzanin wystartował w rzeszowskim ćwierćfinale i w pięciu startach zgromadził aż trzynaście „oczek”. Awans do półfinałów uzyskali również Grzegorz Walasek oraz Kacper Gomólski. Pierwszy z nich swój ćwierćfinał pojechał w Pile i zdobył osiem punktów, co pozwoliło mu zająć ósme miejsce. Z kolei Gomólski w opolskim turnieju zebrał na swoim koncie dziewięć „oczek” i uplasował się na szóstej pozycji.