Dziś na MotoArenie odbyła się kolejna już, piąta runda Ligi Juniorów. Toruński turniej stał pod znakiem walki gospodarzy z wrocławskimi juniorami. Ostatecznie to podopieczni Piotra Barona wyszli z tej batalii zwycięsko
Turniej na MotoArenie miał być bardzo mocno obsadzony. Tak to się przynajmniej zapowiadało. Niestety, do Torunia nie przyjechali juniorzy, którzy są zawsze filarami swoich drużyn. To dało szansę rywalizacji zawodnikom rezerwowym, także tych klubów, które niekoniecznie mają perspektywę walki o medale. Ta okoliczność sprawiła, że na podium toruńskiego turnieju stanęły drużyny, których mało kto spodziewał się tam ujrzeć.
Zawody już od pierwszych biegów układały się po myśli faworytów z Wrocławia. W dwóch swoich pierwszych gonitwach wrocławianie tryumfowali podwójnie, co dawało im pierwsze miejsce, które co prawda musieli przez jakiś czas dzielić z gospodarzami, ale go nie oddali już do końca zawodów. Trójka podopiecznych trenera Barona prezentowała dziś bardzo wyrównany poziom i trudno było ich pokonać. Po raz kolejny wyborna formą zabłysnął Maksym Drabik – zdobywca jedenastu „oczek”. Dzielnie go wspierali i asekurowali Adrian Gała (7) oraz Damian Dróżdż (8). Zawodnicy Sparty jeździli praktycznie bezbłędnie (bo ciężko mówić o błędzie w przypadku zremisowanego biegu) i zasłużenie wywalczyli pierwsze miejsce, tym samym utrzymując świetną passę wszystkich wygranych turniejów Ligi Juniorów.
Nieco gorzej spisali się gospodarze dzisiejszych zawodów – juniorzy KS Toruń. Podopieczni Jacka Krzyżaniaka przegrali rywalizację z wrocławianami tylko dwoma punktami, co powoduje wielki niedosyt, bo pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Lidze Juniorów było naprawdę blisko. Znacząco na ten niekorzystny wynik wpłynął z pewnością pierwszy wyścig toruńskiej pary Dawid Krzyżanowski – Marcin Kościelski, w którym jechali przeciwko słabo dysponowanym tarnowianom. Ten drugi przewrócił się na pierwszym łuku pierwszego okrążenia, bez żadnego kontaktu z innym zawodnikiem. Nie pozostawiało to wyjścia Tomaszowi Fijałkowskiemu – sędziemu toruńskiego turnieju, który musiał wykluczyć go z powtórki. Ostatecznie gonitwa, która mogła zakończyć się podwójnym zwycięstwem i prowadzeniem gospodarzy, skończyła się remisem. W następnych biegach było już lepiej, co pozwoliło naszym juniorom dogonić wrocławian w klasyfikacji turniejowej i toczyć z nimi wyrównaną walkę o zwycięstwo. Nadzieję na nie podtrzymywał bezkonkurencyjny dzisiaj Oskar Fajfer, który zdobył komplet dwunastu punktów. Z dobrej strony pokazał się także Patryk Sikora. Młody torunianin zdobył pięć „oczek”w dwóch biegach, co jest dobrym wynikiem zważywszy, że nie ma on jeszcze odpowiedniego doświadczenia na torze.
Zaskoczeniem zawodów była, z całą pewnością, trzecia lokata Stali Rzeszów. Podopieczni Janusza Ślączki jechali dziś bardzo zdecydowanie, niejednokrotnie psując sporo krwi faworytom. Liderem „Żurawi” był Krystian Rempała, który zdobył dzisiaj dziesięć punktów. Widać, że co w rodzinie to nie zginie i Krystian ma w sobie talent do speedway’a, podobnie jak reszta familii Rempałów. To głównie jego dobre akcje poprowadziły rzeszowian ku podium, które stało się faktem, gdy dorobek Rempały poparł swoim Artur Czaja – najbardziej doświadczony zawodnik w ekipie Ślączki. Słabo spisał się Grzegorz Bassara, który w czterech startach zdobył tylko jeden punkt.
To właśnie to jedno „oczko” Bassary okazało się być na wagę trzeciego miejsca, do którego wystarczyło 19 punktów. Tuż za „Żurwiami” uplasowała się grudziądzka ekipa Roberta Kempińskiego. Dzisiaj to zawodnicy zza miedzy, okazali się być czarnym koniem turnieju. Przyzwoicie dysponowani Hubert Łęgowik i Mike Trzensiok toczyli w każdym biegu ładną walkę na torze, co cieszyło tylko oczy kibiców. Nie przyniosło im to jednak zaszczytów. Być może byłoby zupełnie inaczej, gdyby w pierwszej części zawodów grudziądzanie nie przegrali podwójnie dwa razy pod rząd. Później było już nieco lepiej. Zawodników Roberta Kempińskiego było stać na wygrywanie biegów, i właśnie to przebudzenie dało im czwartą lokatę.
Fatalnie dzisiaj się sprawiły ekipy z Lubuskiego. Falubaz i Stal zajęły miejsca w dole klasyfikacji turniejowej. Powodem z pewnością był brak podstawowych zawodników w składach, i brak objeżdżenia żużlowców rezerwowych, co zresztą było widać na torze. W drużynie gorzowskiej najlepiej pokazał się Łukasz Kaczmarek, który przywiózł do mety dziewięć punktów. Jego dobra forma nie została jednak poparta zdobyczami Rafała Karczmarza i Kamila Nowackiego, stąd piąte miejsce gorzowian.
Toruński turniej okazał się kompletną klapą dla SPAR Falubazu. Zielonogórzanie desygnowali dziś do boju drugi garnitur juniorski. Arkadiusz Potoniec oraz Mateusz Burzyński zdecydowanie nie potrafili się dopasować sprzętowo do owalu na MotoArenie i umiejętnościami do rywali. Zawód Robertowi Dowhanowi sprawił Adam Strzelec – najbardziej doświadczony z zielonogórskiej stawki – który zdobył dzisiaj tylko trzy oczka, i dał się objeżdżać zdecydowanie mniej doświadczonym rywalom. To zadecydowało o ostatniej lokacie juniorów SPAR Falubazu.
Po pięciu rundach z kompletem zwycięstw prowadzą młodzieżowcy Sparty Wrocław. Tuż za nimi plasują się południowcy, czyli kolejno Stal Rzeszów i Unia Tarnów. Piątych torunian dzieli od „Jaskółek”, tylko Stal Gorzów. Trudno jednak będzie odrobić stratę do tarnowian z tego względu, że podczas jutrzejszego turnieju Ligi Juniorów w Grudziądzu „Anioły” będą pauzować.
I. Betard Sparta Wrocław – 26
16.Maksym Drabik –11 (3,2,3,3)
17. Adrian Gała – 7+3 (2*,3,1*,1*
18. Damian Dróżdż – 8+3 (2*,2*,2*,2)
II. KS Toruń – 24
10.Dawid Krzyżanowski –5+1 (3,2*,0,0)
11. Marcin Kościelski – 2+1 (w,2*,-,-)
12. Patryk Sikora – 5+1 (-,3,2*,-)
25. Oskar Fajfer – 12 (3,3,3,3,)
III. PGE Stal Rzeszów – 19
1. Artur Czaja – 8+1 (3,3,1,1*)
2. Krystian Rempała – 10+1 (2*,3,3,2)
3. Grzegorz Bassara – 1 (u,0,0,1)
IV. MRGARDEN GKM Grudziądz – 18
13.Hubert Łęgowik –8 (1,1,3,3)
14. Mateusz Danielewicz – 3+1 (0,1,2*,0)
15. Mike Trzensiok – 7+1 (d,3,2,2*)
V. MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów – 16
19.Łukasz Kaczmarek –9 (2,1,3,3)
20. Rafał Karczmarz – 5+1 (1,2,0,2*)
21. Kamil Nowacki – 2 (0,d,1,1)
VI. Unia Tarnów – 15
7.Ernest Koza –7 (1,3,2,1)
8. Patryk Rolnicki – 4+1 (2,2*,-,0)
9. Eryk Budzyń – 0 (0,-,0,0)
24. Arkadiusz Madej – 4 (3,1)
VII. SPAR Falubaz Zielona Góra – 8
4. Arkadiusz Potoniec – 2+1 (1,1*,0,0)
5. Mateusz Burzyński – 3 (0,1,1,1)
6. Adam Strzelec – 3 (2,1,0,0)
Bieg po biegu:
1. (61,52) Czaja, Rempała, Potoniec, Burzyński
2. (61,61) Krzyżanowski, Rolnicki, Koza, Kościelski (w/u)
3. (60,30) Drabik, Gała, Łęgowik, Danielewicz
4. (61,71) Czaja, Kaczmarek, Karczmarz, Bassara (u)
5. (61,32) Koza, Strzelec, Potoniec, Budzyń
6. (61,36) Fajfer, Krzyżanowski, Łęgowik, Trzensiok (d4)
7. (60,98) Gała, Dróżdż, Kaczmarek, Nowacki
8. (62,08) Madej, Rolnicki, Czaja, Bassara
9. (62,61) Sikora, Kościelski, Strzelec, Potoniec
10. (61,90) Trzensiok, Karczmarz, Danielewicz, Nowacki (d4)
11. (60,52) Rempała, Drabik, Gała, Bassara
12. (61,62) Łęgowik, Danielewicz, Burzyński, Potoniec
13. (62,74) Drabik, Dróżdż, Madej, Budzyń
14. (61,55) Fajfer, Sikora, Nowacki, Karczmarz
15. (61,75) Rempała, Trzensiok, Bassara, Danielewicz
16. (61,58) Drabik, Dróżdż, Burzyński, Strzelec
17. (63,31) Kaczmarek, Koza, Nowacki, Budzyń
18. (62,38) Fajfer, Rempała, Czaja, Krzyżanowski
19. (63,12) Kaczmarek, Karczmarz, Burzyński, Strzelec
20. (62,93) Łęgowik, Trzensiok, Koza, Rolnicki
21. (62,19) Fajfer, Dróżdż, Gała, Krzyżanowski
(Źródło: własne i sportowefakty.pl)