Żużlowcy z Grodu Kopernika doznali pierwszej ligowej porażki. W piątkowym meczu PGE Ekstraligi Get Well Toruń przegrał na wyjeździe z FOGO Unią Leszno 40:50. Liderem ekipy Roberta Kościechy był Greg Hancock, który uzbierał na swoim koncie 15 „oczek”
Drużyna Get Well Toruń przyjechała do Leszna podbudowana zwycięstwem nad Falubazem Zielona Góra (51:39) i z nadzieją na pokonanie osłabionego rywala. Mistrzowie Polski z kolei sezon rozpoczęli od dwóch porażek, więc do spotkania z torunianami przystępowali w nie najlepszych nastrojach. Na domiar złego leszczynianie musieli sobie poradzić bez jednego z liderów – Emila Sajfutdinowa, a Peter Kildemand, który kilka dni temu w Danii zaliczył poważny upadek, w piątkowym meczu startował mocno poobijany.
Okazało się, że Duńczykowi sił starczyło tylko na jeden bieg, który wygrał. Potem zaliczył dwa upadki, a po jednym z nich Igor Kopeć-Sobczyński wjechał w jego motocykl i doznał kontuzji obojczyka. Pod koniec meczu Kildemand, który został wcześniej wycofany z zawodów, zasłabł w swoim boksie i musiały interweniować służby medyczne.
Tymczasem gospodarze pojechali jak na mistrza Polski przystało. Formę odzyskał Piotr Pawlicki, który w pierwszych dwóch meczach sezonu rozczarował. Uczestnik tegorocznego Grand Prix zdobył dwanaście punktów, a jego porywający i zwycięski bój z Gregiem Hancockiem w ostatnim biegu publiczność oklaskiwała na stojąco.
Gospodarze prowadzili od drugiego wyścigu, w którym leszczyńscy juniorzy – Daniel Kaczmarek i Bartosz Smektała, podwójnie pokonali parę gości Paweł Przedpełski – Igor Kopeć-Sobczyński. Przewaga Fogo Unii przez niemal całe spotkanie utrzymywała się w granicach 6-8 punktów, ale torunianie ani przez moment nie poddawali się. Przed 11. wyścigiem przy stanie 36:30 menedżer naszej drużyny, Jacek Gajewski, zgłosił podwójną zmianę taktyczną. Przyniosła ona jednak połowiczny efekt, bowiem jadący za Adriana Miedzińskiego Hancock pierwszy minął linię mety, ale stawkę zamknął Martin Vaculik i bieg zakończył się remisem.
Kolejny start praktycznie przesądził o losach meczu. Najpierw Przedpełski zaliczył upadek i został wykluczony z powtórki. W niej niespodziewanie zwyciężył Kaczmarek, który wspólnie z Grzegorzem Zengotą pokonał osamotnionego Vaculika. Wówczas Fogo Unia wygrywała 41:31. Pierwsze zwycięstwo mistrzowie Polski przypieczętowali w wyścigu czternastym, który wygrał Zengota przed Holderem, Musielakiem i Gomólskim. Bieg piętnasty zakończył się remisowo i ostatecznie FOGO Unia Leszno wygrała z Get Well Toruń 50:40.
Kolejnym rywalem naszych żużlowców będzie zespół Unii Tarnów. Spotkanie, które odbędzie się na MotoArenie zaplanowano na niedzielę, 1 maja o godz. 17.00.
FOGO UNIA LESZNO – GET WELL TORUŃ 40:50
Get Well Toruń – 40 pkt.:
1. Martin Vaculik – 9+2 (3,3,1*,0,1,1*)
2. Kacper Gomólski – 3 (0,1,2,-,d)
3. Adrian Miedziński – 1+1 (w,1*,0,-)
4. Greg Hancock – 15 (2,2,3,3,3,2)
5. Chris Holder – 7 (2,1,1,1,2)
6. Paweł Przedpełski – 5+1 (1,1*,0,3,w)
7. Igor Kopeć-Sobczyński – 0 (0,-,u/-)
Fogo Unia Leszno – 50 pkt.:
9. Piotr Pawlicki – 12 (2,3,2,2,3)
10. Tobiasz Musielak – 6+3 (1*,2*,1*,1*,1)
11. Grzegorz Zengota – 10+1 (1,2,2,2*,3)
12. Peter Kildemand – 3 (3,u,w,-)
13. Nicki Pedersen – 11 (3,3,3,2,0)
14. Daniel Kaczmarek – 6 (3,0,3,0)
15. Bartosz Smektała – 2+1 (2*,0,0)
Bieg po biegu:
1. (59,77) Vaculik, Pawlicki, Musielak, Gomólski 3:3
2. (59,93) Kaczmarek, Smektała, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński 5:1 (8:4)
3. (59,51) Kildemand, Hancock, Zengota, Miedziński (u/w) 4:2 (12:6)
4. (60,47) Pedersen, Holder, Przedpełski, Smektała 3:3 (15:9)
5. (60,80) Vaculik, Zengota, Gomólski, Kildemand (u/3) 2:4 (17:13)
6. (60,32) Pedersen, Hancock, Miedziński, Kaczmarek 3:3 (20:16)
7. (60,42) Pawlicki, Musielak, Holder, Przedpełski 5:1 (25:17)
8. (60,52) Pedersen, Gomólski, Vaculik, Smektała 3:3 (28:20)
9. (61,14) Hancock, Pawlicki, Musielak, Miedziński 3:3 (31:23)
10. (61,26) Przedpełski, Zengota, Holder, Kildemand (u/w) (Kopeć-Sobczyński u/-) 2:4 (33:27)
11. (60,90) Hancock, Pedersen, Musielak, Vaculik 3:3 (36:30)
12. (60,56) Kaczmarek, Zengota, Vaculik, Przedpełski (u/w) 5:1 (41:31)
13. (61,34) Hancock, Pawlicki, Holder, Kaczmarek 2:4 (43:35)
14. (61,23) Zengota, Holder, Musielak, Gomólski (d/4) 4:2 (47:37)
15. (61,31) Pawlicki, Hancock, Vaculik, Pedersen 3:3 (50:40)
Sędziował: Krzysztof Meyze
Widzów: ok. 7000
Najlepszy Czas Dnia w biegu nr 3 uzyskał Peter Kildemand – 59,51 s.
Startowano wg I zestawu pól startowych.